Spadek eksportu do Rosji i Ukrainy głównie z powodów pozapolitycznych

Główne powody spadku eksportu do Rosji i Ukrainy w pierwszym kwartale br. nie mają przyczyn politycznych - ocenił we wtorek w Katowicach wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Wskazał m.in. na spowolnienie rosyjskiej gospodarki i dewaluację rubla.

Spadek eksportu do Rosji i Ukrainy głównie z powodów pozapolitycznych
Źródło zdjęć: © Wikipedia/lic. CC

08.04.2014 | aktual.: 08.04.2014 18:32

Wicepremier podał we wtorek, że w pierwszym kwartale br. polski eksport do Rosji spadł o 7,7 proc., a do Ukrainy - o 19 proc.

- Główne powody - nie polityczne, wynikające z napięcia wokół sytuacji na Krymie czy na Ukrainie. Główne powody to ewidentne spowolnienie w rosyjskiej gospodarce, dewaluacja rubla, pogorszenie się procesów inwestycyjnych i modernizacyjnych rosyjskiej gospodarki, w związku z czym jest mniej popytu - powiedział we wtorek Piechociński.

Zaznaczył, że zmniejszenie eksportu szczególnie dotknęło szeroko pojęty przemysł elektromaszynowy, którego udział w polskim eksporcie w ub. roku wynosił 36 proc.

- Szacuję, że jeśli w czarnym scenariuszu - być może jakichś napięć o charakterze polityczno-instytucjonalnym - może być nawet spadek już nie o kilka, ale o kilkadziesiąt procent. Wicepremier dodał, że istnieje potrzeba przekierowania tego potencjalnego eksportu do Rosji na nowe rynki.

Ocenił, że sytuacja wymaga m.in. stabilniejszego wsparcia" ze strony Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) - "dlatego że nie wolno wycofywać się z trudnych rynków, trzeba chronić tam nasze interesy".

Wicepremier zapewnił, że każdego dnia ma informacje o bieżącej sytuacji ze stu kilkudziesięciu firm, nie tylko handlujących, czy obsługujących transport na rynek rosyjski, ale też często dużych inwestorów.

- Na dzień dzisiejszy oni nie odnotowują sankcji o charakterze politycznym - może poza transportem międzynarodowym, gdzie wielu kierowców to Ukraińcy. To wywołuje, że te przejścia graniczne są trochę gorzej, mniej terminowo obsługiwane - ocenił Piechociński.

Wśród większych bieżących problemów wymienił zatory płatnicze i mniejszy popyt. - I - uwaga - nasi eksporterzy sygnalizują, że aby utrzymać się na tamtym rynku, muszą niestety obniżać marże. W związku z tym to nie będzie w tym roku tak rentowny dla polskich przedsiębiorców rynek, jaki był w ub. roku - zaznaczył wicepremier.

Przypomniał, że polski eksport na rynek rosyjski wzrósł w ub. roku o ponad 9 proc, a na rynki azjatyckiego obszaru poradzieckiego - o ponad 10 proc.

Janusz Piechociński uczestniczył we wtorek w konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", którą przygotowali w Katowicach organizatorzy odbywającego się tam od pięciu lat Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Źródło artykułu:PAP
ukrainarosjaeksport
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)