Spadek eksportu do Rosji i Ukrainy głównie z powodów pozapolitycznych

Główne powody spadku eksportu do Rosji i Ukrainy w pierwszym kwartale br. nie mają przyczyn politycznych - ocenił we wtorek w Katowicach wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Wskazał m.in. na spowolnienie rosyjskiej gospodarki i dewaluację rubla.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikipedia/lic. CC

Wicepremier podał we wtorek, że w pierwszym kwartale br. polski eksport do Rosji spadł o 7,7 proc., a do Ukrainy - o 19 proc.

- Główne powody - nie polityczne, wynikające z napięcia wokół sytuacji na Krymie czy na Ukrainie. Główne powody to ewidentne spowolnienie w rosyjskiej gospodarce, dewaluacja rubla, pogorszenie się procesów inwestycyjnych i modernizacyjnych rosyjskiej gospodarki, w związku z czym jest mniej popytu - powiedział we wtorek Piechociński.

Zaznaczył, że zmniejszenie eksportu szczególnie dotknęło szeroko pojęty przemysł elektromaszynowy, którego udział w polskim eksporcie w ub. roku wynosił 36 proc.

- Szacuję, że jeśli w czarnym scenariuszu - być może jakichś napięć o charakterze polityczno-instytucjonalnym - może być nawet spadek już nie o kilka, ale o kilkadziesiąt procent. Wicepremier dodał, że istnieje potrzeba przekierowania tego potencjalnego eksportu do Rosji na nowe rynki.

Ocenił, że sytuacja wymaga m.in. stabilniejszego wsparcia" ze strony Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) - "dlatego że nie wolno wycofywać się z trudnych rynków, trzeba chronić tam nasze interesy".

Wicepremier zapewnił, że każdego dnia ma informacje o bieżącej sytuacji ze stu kilkudziesięciu firm, nie tylko handlujących, czy obsługujących transport na rynek rosyjski, ale też często dużych inwestorów.

- Na dzień dzisiejszy oni nie odnotowują sankcji o charakterze politycznym - może poza transportem międzynarodowym, gdzie wielu kierowców to Ukraińcy. To wywołuje, że te przejścia graniczne są trochę gorzej, mniej terminowo obsługiwane - ocenił Piechociński.

Wśród większych bieżących problemów wymienił zatory płatnicze i mniejszy popyt. - I - uwaga - nasi eksporterzy sygnalizują, że aby utrzymać się na tamtym rynku, muszą niestety obniżać marże. W związku z tym to nie będzie w tym roku tak rentowny dla polskich przedsiębiorców rynek, jaki był w ub. roku - zaznaczył wicepremier.

Przypomniał, że polski eksport na rynek rosyjski wzrósł w ub. roku o ponad 9 proc, a na rynki azjatyckiego obszaru poradzieckiego - o ponad 10 proc.

Janusz Piechociński uczestniczył we wtorek w konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", którą przygotowali w Katowicach organizatorzy odbywającego się tam od pięciu lat Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października