Środa Popielcowa okazją do sporu o metody walki z recesją

Tego dnia liderzy największych partii politycznych spotykają się na zakończenie karnawału przy piwie ze swymi zwolennikami, przedstawiają program na najbliższe miesiąca i - nie przebierając w słowach - krytykują swoich przeciwników.

Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że tym razem - pomimo kampanii wyborczej - wystąpienia polityków nie były tak ostre, jak w minionych latach.

W bawarskiej Pasawie około pięciu tysięcy osób przysłuchiwało się wystąpieniu przewodniczącego Unii Chrześcijańsko-Społecznej i premiera Bawarii Horsta Seehofera. "Mylić się jest rzeczą ludzką. Zawsze się mylić jest cechą socjaldemokratów" - powiedział Seehofer, cytując byłego wieloletniego bawarskiego premiera Franza Josefa Straussa.

Zarzucił też SPD niewiarygodność w polityce wobec postkomunistycznej Lewicy oraz skrytykował propozycję lidera niemieckiej socjaldemokracji Franka-Waltera Steinmeiera i Zielonych, by Niemcy przyjęły część więźniów z amerykańskiej bazy Guantanamo, która ma zostać zamknięta. N_ ie jesteśmy kliniką rehabilitacyjną po Guantanamo _ - powiedział.

Choć skrytykował on SPD oraz partie opozycji, to zaproponował im ponadpartyjny "pakt zaufania między obywatelami a polityką". "W czasie kryzysu nie należy zajmować się drobnostkami" - ocenił. Zdaniem Seehofera klasa średnia, przedsiębiorstwa, pracodawcy i politycy powinni wspólnie podejmować decyzje, by możliwe było "pokonanie największego kryzysu w historii RFN".

Z kolei Steinmeier oraz przewodniczący SPD Franz Muentefering zarzucili chadekom brak poczucia odpowiedzialności. _ Czarny bałagan szkodzi naszemu państwu _ - powiedział Steinmeier podczas wystąpienia w Cuxhaven w Dolnej Saksonii; czerń to kolor partii CDU i CSU.

Zapowiedział też, że kierownictwo SPD przedstawi jeszcze w tym tygodniu swoje pomysły na uporządkowanie rynków finansowych, kontrolę nad ich produktami oraz ograniczenie wynagrodzeń menedżerów.

Na zgromadzeniu CDU w Demmin w Meklemburgii-Pomorzu Przednim kanclerz Angela Merkel broniła podjętych przez jej rząd działań antykryzysowych. _ Uczynimy ten kraj bardziej nowoczesnym, niż był przed kryzysem _ - powiedziała.

Jak podkreśliła, przyjęty jesienią plan stabilizacji sektora bankowego, opiewający na pół biliona euro, nie miał na celu ochrony bankierów, ale ochronę oszczędności obywateli i podatników.

Podobny cel przyświeca planom związanym z nacjonalizacją zagrożonego bankructwem banku Hypo Real Estate, który otrzymał już poręczenia na sumę 102 mld euro i "został doprowadzony do ruiny przez akcjonariuszy". _ Ten, kto zarzuca nam, że sięgamy po metody rodem z dawnej NRD, nigdy nie żył w NRD i nie ma pojęcia, o czym mówi _ - oceniła Merkel, czyniąc aluzję pod adresem przeciwników nacjonalizacji Hypo w gronie własnej partii CDU oraz liberalnej FDP.

Szef liberałów Guido Westerwelle ostrzegł wcześniej przed "skradającym się socjalizmem". W tym roku Niemcy staną przed wyborem: nowa społeczna gospodarka rynkowa albo "NRD w wersji light" - mówił. Zdaniem Westerwellego zamiast pakować miliardy w zagrożone spółki, należałoby je oddać obywatelom.

Z kolei nacjonalizacji wielkich banków domagał się szef Lewicy Oskar Lafontaine.

Liderzy wszystkich partii byli zgodni co do tego, że należy ograniczyć nierówności społeczne. Zarówno Steinmeier, jak i Merkel skrytykowali wysokie premie dla menedżerów i bankierów, wypłacane bez względu na kondycję firm. _ Z jakiej racji wypłacane są premie dla bankierów, jeśli źle prowadzili oni interesy firmy? To musi być zakazane zarówno na poziomie narodowym, jak i międzynarodowym _ - powiedziała Merkel.

Tradycja dyskusji politycznych w Środę Popielcową sięga początków XX wieku. Jest związana z bawarskim Vilshofen, gdzie w tym dniu odbywał się targ. Jego uczestnicy w przerwach między transakcjami dyskutowali na tematy polityczne. W 1919 roku w Vilshofen zorganizowano pierwszy wiec polityczny. Za czasów legendarnego szefa CSU Franza Josefa Straussa spotkania w Środę Popielcową stały się okazją do bezpardonowych ataków na przeciwników politycznych. Tradycję tę kontynuują jego następcy.

Anna Widzyk