Stał się zmorą włoskich hoteli. Nocował w nich za darmo przez rok
Podawał się za menedżera pracującego dla wielkich międzynarodowych koncernów, nocował w luksusowych hotelach, a następnie znikał bez płacenia. Namierzanie oszusta trwało rok. Mężczyzna wpadł przez zupełny przypadek. Dzisiaj ma zakaz wstępu do kilkudziesięciu włoskich miast.
31.03.2024 13:48
Urodził się w 1977 r., pochodzi z okolic Neapolu, ma 177 cm wzrostu i bardzo wiele tożsamości - pisze o bohaterze afery włoski Il Messagero. Mężczyzna meldował się w drogich hotelach wpisując w rubrykę imię i nazwisko takie dane jak Simone Troppelli czy Francesco Zanetti. Zmieniał się także jego pracodawca. 46-latek podawał się za menedżera Amazona, Ducati i Cartiera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Według policji scenariusz działania oszusta wyglądał zazwyczaj podobnie. Mężczyzna rezerwował pokój w luksusowym hotelu przez telefon i podjeżdżał pod obiekt drogim, wynajętym samochodem. Po pobycie znikał bez śladu, nie uiszczając rachunku za nocleg.
Zakaz wstępu do włoskich gmin
Proceder miał trwać około roku. Oszust wpadł przez przypadek - jedna z pokojówek zauważyła, że jego pokój jest pusty. Karabinierzy zatrzymali mężczyznę na gorącym uczynku. Okazało się, że 46-latek nie ma pieniędzy, by zapłacić za pobyt, a rachunek, który wystawił mu hotel opiewał na bagatela 6,5 tys. euro.
Mężczyzna został jednak wypuszczony na wolność. Sąd wskazał, że do momentu skazania nie można wobec oszusta zastosować środków zapobiegawczych. Wobec oskarżonego zastosowano jednak inne restrykcje - mężczyzna ma zakaz wstępu do 32 gmin, w których popełnił przestępstwo.