Wyładowany ropą statek niszczeje od 8 lat. W końcu znaleźli rozwiązanie

Kupiliśmy tankowiec, na który zostanie przeniesione 1,1 miliona baryłek ropy naftowej z niszczejącego u wybrzeży Jemenu statku - poinformowała w czwartek ONZ. Tankowiec od 2015 r., z powodu wybuchy wojny, nie został rozładowany, co grozi katastrofą ekologiczną.

Gdyby doszło do eksplozji tankowca, przed czym ostrzega ONZ, spowodowałaby ona wyciek olbrzymich ilości ropy
Gdyby doszło do eksplozji tankowca, przed czym ostrzega ONZ, spowodowałaby ona wyciek olbrzymich ilości ropy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. KKG

10.03.2023 | aktual.: 10.03.2023 11:08

Od kilku lat ONZ ostrzega przed możliwym wyciekiem ropy, który byłby niszczycielski dla środowiska naturalnego Morza Czerwonego. Teraz udało się zakupić tankowiec, ale na usunięcie ropy z zagrożonego statku potrzebne są dodatkowe fundusze.

- Zebraliśmy już 95 milionów dolarów. Przewidujemy, że potrzebujemy kolejnych 34 milionów, aby sfinalizować projekt - powiedział dziennikarzom David Gressly, główny przedstawiciel ONZ w Jemenie.

ONZ oczekuje, że tankowiec, który przejmie surowiec, wypłynie w ciągu miesiąca.

- Mamy nadzieję, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, operacja transferu ze statku na statek odbędzie się na początku maja - przekazał Achim Steiner z Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP).

Supertankowiec Safer był wykorzystywany do przechowywania i rozładunku ropy naftowej i jest zacumowany przy terminalu Ras Isa na zachodnim wybrzeżu kraju. Działalność statku jako punktu przeładunkowego oraz jego konserwacja zostały wstrzymane w 2015 roku z powodu wojny domowej w Jemenie.

Gdyby doszło do eksplozji tankowca, przed czym ostrzega ONZ, spowodowałaby ona wyciek olbrzymich ilości ropy. Oczyszczenie morza kosztowałoby ok. 20 mld dolarów - oszacowali przedstawiciele organizacji.

Kraj pogrążony w wojnie domowej od 9 lat

Jemen jest pogrążony w wojnie domowej od 2014 roku, kiedy rebelianci Huti zajęli stolicę kraju Sanę i znaczną część północy kraju. Koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej, w skład której wchodziły Zjednoczone Emiraty Arabskie i która była wówczas wspierana przez USA, rozpoczęła kilka miesięcy później interwencję w Jemenie po stronie rządu.

W konflikcie, który jest często postrzegany jako wojna zastępcza między szyickim Iranem i sunnicką Arabią Saudyjską o dominację w regionie, zginęło ponad 150 tys. ludzi. Konflikt wywołał też jeden z największych obecnie kryzysów humanitarnych na świecie.

Źródło artykułu:PAP
tankowiecjemenropa
Wybrane dla Ciebie