Stopnie dziecka sprawdzi rodzic w Internecie

W nowym roku szkolnym elektroniczne dzienniki lekcyjne będą mogły zastąpić tradycyjne papierowe. Umożliwi to zmienione rozporządzenie ministra edukacji.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W szkolnym dzienniku lekcyjnym odnotowuje się obecność uczniów, wpisuje tematy lekcji, oceny z poszczególnych przedmiotów oraz z zachowania.

Minister Katarzyna Hall podpisała właśnie nowelizację rozporządzenia regulującego sposób prowadzenia dokumentacji przebiegu nauczania w publicznych placówkach oświatowych i wychowawczych. Dopuszcza ona m.in. uruchomienie dzienników elektronicznych, które mogą także całkowicie zastąpić te w formie papierowej. Warunkiem będzie jednak zgoda samorządu prowadzącego szkołę. A to dlatego, że utworzenie systemu informatycznego umożliwiającego funkcjonowanie e-dzienników oznacza wydatki na wyposażenie w sprzęt komputerowy i oprogramowanie, a także na przeszkolenie kadry pedagogicznej.

Ministerstwo Edukacji Narodowej ocenia, że obecnie około 0,3 proc. szkół ma oprócz tradycyjnego również dziennik lekcyjny w Internecie.

E-wywiadówka

E-dzienniki wprowadzono już w Kluczborku. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miejskim, przymierza się do tego Sopot. Na informatyzację zarządzania edukacją postawił też Tarnów.

_ W ponad 30 szkołach funkcjonują tzw. e-wywiadówki, a e-dziennik to pomysł na niedaleką przyszłość _ - mówi Wojciech Magdoń z tarnowskiego urzędu miasta. - Bezpośredni kontakt z nauczycielem na zebraniach jest potrzebny, ale oprócz tego rodzic może mieć z Internetu szybką informację na temat ocen oraz frekwencji dziecka.

Indywidualny kod

Wystarczy się zalogować indywidualnym kodem na lokalnym portalu EduNet jako rodzic lub uczeń i można sprawdzić stopnie wprowadzane do systemu przez nauczyciela.

_ Rodzic, oglądając dziennik elektroniczny, nie widzi ocen innych uczniów, co rozwiązuje problem związany z przeglądaniem wersji papierowej _ - ocenia Marcin Kempka z wydawnictwa Librus, które wprowadza w szkołach e-dzienniki pod nazwą "System kontroli frekwencji i postępów w nauce".
_ Są bezpieczniejsze od tradycyjnych. Dyrekcja może w razie wątpliwości prześledzić wpisy, aby sprawdzić, kto i kiedy wprowadził ocenę do systemu. _

Podczas lekcji nauczyciel wypełnia specjalny druk, który potem jest skanowany, a przetworzone dane komputer wprowadza do systemu. Od tego momentu każdy rodzic może z każdego miejsca na świecie sprawdzić, czy jego dziecko dotarło do szkoły.

Zamiast dziennika

Zdaniem Wojciecha Magdonia rozporządzenie wyznacza dobry kierunek.
_ Nie trzeba będzie prowadzić podwójnej dokumentacji, bo wystarczy elektroniczna _ - wyjaśnia. Trzeba tylko przekonać do innowacji dyrektorów szkół, nauczycieli. Zamiast z dziennikiem pod pachą mogliby wchodzić na lekcje z laptopem.

_ Wielu rodziców docenia to, że mogą codziennie sprawdzać stopnie dzieci, ale są i tacy, którzy nie korzystają z komputerów. Za rok, dwa lata e-dzienniki mogą być chlebem powszednim nie tylko w tarnowskich szkołach _- ocenia Magdoń.

Według Marcina Kempki z ankiet przeprowadzonych przez wydawnictwo Librus wśród rodziców, którzy mogą zaglądać do e-dzienników, wynika, że prawie połowa z nich śledzi w Internecie wyniki w nauce i frekwencję swoich dzieci, a ponad 90 proc. jest zadowolonych z tej możliwości. Na pewno jednak nie będą z niej zadowoleni wszyscy uczniowie.

Zmiany w rozporządzeniu

Nowela przewiduje, że szkoły mogą prowadzić dzienniki także w formie elektronicznej, a za zgodą organu prowadzącego

- wyłącznie w takiej formie. Prowadzenie e-dziennika wymaga:
- zachowania selektywności dostępu do danych (np. poprzez logowanie kodem),
- zabezpieczenia ich przed dostępem osób nieuprawnionych, zniszczeniem, uszkodzeniem lub utratą, - rejestrowania historii zmian i ich autorów.

System informatyczny powinien umożliwiać eksport danych z dzienników do formatu XML oraz sporządzanie ich w formie papierowej. Po zakończeniu roku szkolnego informacje z e-dziennika zapisuje się na informatycznym nośniku danych, zapewniając możliwość sprawdzenia ich integralności za pomocą podpisu elektronicznego oraz odczytania danych.

Ireneusz Walencik
MichaŁ Leconte
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie

Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie
Ile gotówki na miesiąc kryzysu? Warto ją schować w bezpiecznym miejscu
Ile gotówki na miesiąc kryzysu? Warto ją schować w bezpiecznym miejscu