Szansa na znaczne umocnienie złotego

Mimo, że na rynkach wciąż widoczna jest duża nerwowość, to pojawiają się sygnały mogące świadczyć o zbliżającym się przesileniu. Mowa tutaj o poprawie nastrojów wokół giełd, które w ostatnich dniach warunkowały przebieg notowań innych klas aktywów (walut, surowców, obligacji).

Obraz
Źródło zdjęć: © FIT DM

Inwestorzy potraktowali Wall Street jak globalną busolę, która ma wskazać przyszły kierunek dla rynków, nie do końca zastanawiając się, czy aby ten wybór był tak naprawdę właściwy. W efekcie w ubiegłym tygodniu kilkukrotnie mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy ostatnie 2 godziny notowań amerykańskich indeksów niejako „ustawiały” pozostałych inwestorów na kolejny dzień. Niestety, jednak brak pewności zawsze ciągnie za sobą większe ryzyko, czego świadkami byliśmy na złotym. W ubiegłym tygodniu nasza waluta, uznawana za ryzykowną dla większości zagranicznych funduszy, traciła na wartości. Przyczyniły się do tego także informacje o bardzo prawdopodobnej rewizji rządowych założeń dotyczących przyszłorocznego wzrostu gospodarczego, które zostaną zawarte w budżecie na 2009 r. Inwestorzy zaczęli też uwzględniać postępującą faktyczną erozję planów dotyczących szybkiego przyjęcia euro. Premier Donald Tusk wciąż stara się robić dobrą minę do złej gry, choć wyraźnie widać, że bez ogólnospołecznego referendum się nie
obejdzie. Z kolei minister finansów, Jacek Rostowski przyznał w sobotę w jednym z prasowych wywiadów, że przyjęcie euro może się opóźnić, jeżeli zawirowania na rynkach walutowych nie ustaną w ciągu najbliższego półrocza. To w zasadzie oczywiste, chociaż każdy powód będzie dobry, aby za kilka miesięcy wytłumaczyć się, dlaczego podjęto decyzje o odsunięciu w czasie ambitnych planów. To jednak kwestia, na rozważania o znacznie dłuższym horyzoncie czasowym, niż kilka sesji.

W krótkim okresie powinniśmy być świadkami dalszej poprawy nastrojów na rynkach akcji, co powinno przełożyć się na osłabienie dolara na rynkach światowych i umocnienie złotego względem pozostałych walut w kraju. Informacje o rządowej pomocy dla Citigroup, która de facto pozwoli uniknąć tej instytucji bankructwa, powinna poprawić nastroje wokół amerykańskiego sektora finansowego. Z kolei propozycje personalne i gospodarcze nowego prezydenta elekta, Barbacka Obamy, który już zaczyna być nazywany przez niektórych drugim Rooseveltem, powinny zostać ciepło przyjęte przez inwestorów. Było to już widoczne w piątek, kiedy to giełdy niemal euforycznie zareagowały na informacje, iż nowym Sekretarzem Skarbu zostanie najprawdopodobniej Timothy Geithner z FED. Sceptycy stwierdzą, że to tylko czyste emocje, ale w ostatnich tygodniach to właśnie aspekt psychologiczny odgrywa jedną z kluczowych ról. Trzeba się z tym pogodzić i znaleźć sposób, jak na tym zarobić, albo dalej stać z boku i krytykować.

Brak aktywności ze strony inwestorów japońskich dzisiaj w nocy (z powodu święta narodowego) sprawił, że rynki azjatyckie tak naprawdę w niewielkim stopniu zdyskontowały piątkowy optymizm z Wall Street. Również złoty godzinę po otwarciu się rynku krajowego wciąż pozostawał słaby - za euro płacono 3,88 zł, a dolar był wart średnio 3,07 zł. Dopiero kolejne godziny przyniosły nieco wyraźniejszy ruch, po tym jak EUR/USD powędrował w okolice 1,27, a giełdy nasiliły tempo zwyżek. Niemniej cały czas można odnieść wrażenie, że część inwestorów wstrzymuje się z zakupami złotego w obawie, iż w najbliższą środę Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe, a piątkowe dane o wzroście PKB w III kwartale będą słabe. Oba argumenty wydają się być jednak znacznie na wyrost, chociaż pierwszy można zrozumieć - dzisiaj stopy nieoczekiwanie obniżyli Węgrzy wpisując się tym samym w ogólnoświatową tendencję. Wydaje się raczej, że ostatnie odczyty inflacji bazowej skłonią RPP do obniżki najwcześniej w styczniu, a wzrost
gospodarczy, nawet jeżeli będzie słabszy, niż oczekiwane 4,8 proc. r/r, to i tak będzie rewelacyjny na tle innych krajów. Tym samym należy mieć nadzieję, że w przypadku trwalszej poprawy na rynkach akcji, umocnienie złotego będzie wyraźniejsze. Nie można wykluczyć, że na koniec listopada notowania euro spadną do poziomu 3,70 zł, a dolara do 2,85 zł. Nie ma podstaw, aby złoty miał na dłużej opierać się światowym trendom.

Marek Rogalski
główny analityk
First International Traders Dom Maklerski S.A.

Obraz

| Powyższy raport został przygotowany przez First International Traders Dom Maklerski S.A. tylko i wyłącznie w celach informacyjnych. Jego treść jest wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r., Nr 2006, poz. 1715). Tym samym First International Traders Dom Maklerski S.A. oraz autor nie ponoszą odpowiedzialności za działania podjęte na podstawie informacji zawartych w prezentowanym raporcie. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie

Otworzyli sklepy bez kasjerów. Zamykają wszystkie. Oto powód
Otworzyli sklepy bez kasjerów. Zamykają wszystkie. Oto powód
Handlarze znaleźli nowe źródło zarobku. Te auta sprowadzają
Handlarze znaleźli nowe źródło zarobku. Te auta sprowadzają
Sprzedaż energetyków. Zmiana po 1 stycznia. Posypią się grzywny?
Sprzedaż energetyków. Zmiana po 1 stycznia. Posypią się grzywny?
Eksmisja najstarszej kawiarni w Rzymie. Czynsz miał sięgnąć 180 tys.
Eksmisja najstarszej kawiarni w Rzymie. Czynsz miał sięgnąć 180 tys.
Ogrzewanie domu za 4,5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
Ogrzewanie domu za 4,5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
To koniec kultowego bistro w Warszawie. Działało 15 lat
To koniec kultowego bistro w Warszawie. Działało 15 lat
Wygrał 120 mln euro w Eurojackpot. Nagrodę odebrał po 2 tygodniach
Wygrał 120 mln euro w Eurojackpot. Nagrodę odebrał po 2 tygodniach
Rywal KFC zadebiutuje w kolejnym mieście. To 11 nowy lokal w tym roku
Rywal KFC zadebiutuje w kolejnym mieście. To 11 nowy lokal w tym roku
Zakaz dla chińskiej dostawy. Smak i zapach "nietypowe dla miodu"
Zakaz dla chińskiej dostawy. Smak i zapach "nietypowe dla miodu"
Sąsiedzi mają dość ośrodka dla lekarzy. "Hałas jak na lotnisku"
Sąsiedzi mają dość ośrodka dla lekarzy. "Hałas jak na lotnisku"
Brakuje ludzi do zbierania jabłek. "Po kilku dniach rezygnują"
Brakuje ludzi do zbierania jabłek. "Po kilku dniach rezygnują"
Sądny dzień dla cen czekolady. To wydarzy się 14 października
Sądny dzień dla cen czekolady. To wydarzy się 14 października