Szef eurogrupy łagodzi wypowiedź, która zaniepokoiła rynki

26.03. Bruksela (PAP/PAP, media) - Sytuacja Cypru jest specyficzna, nie ma jednego modelu postępowania wobec krajów objętych pomocą - zapewnił szef eurogrupy. Na wcześniejszą...

26.03.2013 | aktual.: 26.03.2013 07:23

26.03. Bruksela (PAP/PAP, media) - Sytuacja Cypru jest specyficzna, nie ma jednego modelu postępowania wobec krajów objętych pomocą - zapewnił szef eurogrupy. Na wcześniejszą sugestię Jereona Dijsselbloema, że straty inwestorów na Cyprze mogą stać się normą przy ratowaniu banków, negatywnie zareagowały rynki.

Wcześniej w poniedziałek w wypowiedzi dla dziennika "Financial Times" i agencji Reuters szef eurogrupy zasugerował, że uzgodniona w weekend pomoc dla Cypru, która przewiduje straty niektórych inwestorów i właścicieli depozytów bankowych, może na trwałe zmienić podejście eurolandu do radzenia sobie z upadającymi bankami. Wyjaśnił, że podejście to miałoby polegać na "zepchnięciu ryzyka" płacenia za ratowanie banków z podatników na prywatnych inwestorów.

"Zdjęcie ryzyka z sektora finansowego i przeniesienie go na barki publiczne nie jest właściwym podejściem" - powiedział cytowany na stronie internetowej "FT" Dijsselbloem, szef eurogrupy i holenderski minister finansów. "Jeśli chcemy zdrowego sektora finansowego, jedynym wyjściem jest powiedzieć: słuchajcie, tam gdzie podjęliście ryzyko, tam musicie sobie z nim poradzić, a jeśli nie umiecie sobie z tym poradzić, nie powinniście byli go podejmować i konsekwencja może być taka, że to koniec historii" - podkreślił. "To jest podejście, które myślę, że teraz, gdy wyszliśmy z gorączki kryzysu, powinniśmy obrać" - dodał.

Po tej wypowiedzi spadki odnotowały akcje banków i kurs euro w obawie - jak pisze "FT" - przed bezpieczeństwem depozytów bankowych w przypadku jakichkolwiek programów pomocowych w przyszłości.

"Cypr jest specyficznym przypadkiem z wyjątkowymi wyzwaniami, które wymagały uzgodnionych wczoraj instrumentów zakładających straty wierzycieli. Programy dostosowania makroekonomicznego (będące warunkiem pomocy - PAP) są +krojone na miarę+ w zależności od sytuacji określonego kraju i nie są stosowane żadne modele, czy wzory" - oświadczył po tych wydarzeniach w poniedziałek wieczorem szef eurogrupy.

Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w nocy z niedzieli na poniedziałek w Brukseli warunki programu pomocy dla Cypru. Kraj ten otrzyma pomoc finansową od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 10 mld euro na ratowanie swojego sektora bankowego, a w zamian ma przeprowadzić jego restrukturyzację, a także konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację.

Nowy program zakłada jednak natychmiastową likwidację banku Laiki, której pełne koszty poniosą udziałowcy, posiadacze akcji i właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100 tys. euro. Likwidacja Laiki pozwoli rządowi pozyskać 4,2 mld euro. Ponadto największy bank cypryjski, Bank of Cyprus, przejdzie restrukturyzację i wchłonie dobre aktywa banku Laiki, w tym depozyty poniżej 100 tys. euro, gwarantowane przez prawo UE. Również udziałowcy i właściciele nieubezpieczonych depozytów w Bank of Cyprus muszą liczyć się ze stratami, ale ich skala zostanie jeszcze sprecyzowana przez cypryjski rząd i trojkę (KE, EBC i MFW).

W wynegocjowanym porozumieniu nie znalazł się zapis o jednorazowym podatku od części depozytów bankowych; takie rozwiązanie odrzucił w zeszłym tygodniu cypryjski parlament. (PAP)

jzi/ sp/ morb/

Źródło artykułu:PAP
finanseemupowtórzenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)