Szewc i krawiec receptą na kryzys

Światowy kryzys finansowy uderza nie tylko w banki i firmy, ale także w nasze portfele. Czy w związku z tym poznaniacy, posądzani zwykle o skąpstwo, oglądają się za każdą wydawaną złotówką? Sprawdziliśmy, jak kryzys wpłynął na usługi w naszym mieście.

Obraz
Źródło zdjęć: © POLSKA Głos Wielkopolski

Światowy kryzys finansowy uderza nie tylko w banki i firmy, ale także w nasze portfele. Czy w związku z tym poznaniacy, posądzani zwykle o skąpstwo, oglądają się za każdą wydawaną złotówką? Sprawdziliśmy, jak kryzys wpłynął na usługi w naszym mieście.

Większość z nas przyznaje, że nie odczuwa załamania finansowego. Niektórym jednak daje się ono we znaki.
_ Trudno powiedzieć, że oszczędzam ze względu na kryzys, bo zwykle jestem oszczędny _- mówi Karol Kieżel. Można rzec, że to typowy poznaniak. Pozory jednak mylą.

_ Jestem z Kołobrzegu _ - wyjaśnia z uśmiechem pan Paweł. _ Czuję, że pieniądze mi z portfela szybciej ubywają _ - kontynuuje. _ Interesuje mnie sprzęt elektroniczny, a on drożeje ze względu na wyższą wartość dolara. Poza tym projekty, w których uczestniczę, mają mniejsze szanse na realizację, ze względu na kryzys. Jest to odczuwalne w liczbie zleceń i zarobkach _ - przyznaje. Na kryzys narzekają też w sklepach z odzieżą. Sprzedawcy przyznają, że skutki załamania finansowego odczuwane są przez wszystkich w mniejszy lub większy sposób.

Inaczej sprawa wygląda na straganach. _ Nie odczuwamy większych zmian w związku z kryzysem. Sprzedaż jest na podobnym poziomie _ - mówi Katarzyna Bullert, handlująca ubraniami na rynku Jeżyckim.

Sami poznaniacy przyznają jednak, że coraz chętniej zamiast sklepów z markową odzieżą wybierają tańsze ubrania i odzież z drugiej ręki.
_ Kiedyś do lumpeksów chodziłam sporadycznie, teraz ubrania kupuję wyłącznie tam _ - przyznaje Bogumiła Szydlak.

_ Można tam dostać rewelacyjne ubrania _- potwierdza Patrycja Kowalczyk, która walczy z inną słabością: _ Wiadomo, kobiety lubią mieć dużo butów. Nadal kupuję nowe buty, ale coraz częściej oddaję stare do naprawy. Mam jednak "swojego" szewca. W Poznaniu jest dużo drożej, za naprawę butów za 40 złotych zapłaciłam kiedyś 33 złote… _- dodaje.

Z zakładów szewskich korzysta coraz więcej mieszkańców Poznania. _ Fleczki w niektórych butach po kilku wyjściach nie nadają się do użytku, więc trzeba je wymienić _ - wyjaśnia swoje wizyty u szewca Irena Owczarek. Pani Irena jednak na butach nie oszczędza. - _ Droższe mogą mi służyć cały sezon, a czasem nawet dłużej. Obuwie za 30 czy 50 złotych nieraz już po miesiącu można wyrzucić _- tłumaczy.

Sami szewcy mówią jednak, że o żadnym oblężeniu nie może być mowy. _ Kryzysu u nas się specjalnie nie odczuwa. Nie pojawia się mniej lub więcej klientów. Fleczki w damskich butach ścierają się zawsze tak samo - wyjaśnia Paweł Kaptur z zakładu szewskiego na osiedlu Chrobrego. Na brak klientów nie może jednak narzekać, na półkach stoi u niego kilkadziesiąt par butów. Wszystko zależy od sezonu. Największy ruch mam na przełomie zimy i wiosny oraz jesieni i zimy. Są dni kiedy naprawiam nawet 50 par. Latem z kolei wszyscy chodzą w sandałach i o szewcach prawie nikt nie pamięta _ - mówi P. Kaptur.

Klientów nie brakuje również w zakładach krawieckich. _ Nigdy nie narzekamy na brak zamówień. Kryzys jest jednak widoczny. Ludzie coraz częściej zostawiają u nas swoje rzeczy i odbierają je po dłuższym czasie. Wydaje się jednak, że najgorsze jest jeszcze przed nami _- przewiduje Urszula Górecka z zakładu przy ulicy Głogowskiej.

POLSKA Głos Wielkopolski

Wybrane dla Ciebie

Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram