Szewczak z PiS: Komisja sejmowa zajmie się kredytami w CHF i polisolokatami

Warszawa, 22.07.2016 (ISBnews) - Komisja Finansów Publicznych planuje zająć się kwestią kredytów we frankach szwajcarskich i polisolokatami w drugiej połowie roku, zapowiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS), wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych Jan Szewczak w rozmowie z ISBnews.

22.07.2016 | aktual.: 22.07.2016 10:38

"Złożyłem wniosek do komisji i zajmiemy się kredytami tzw. frankowymi i polisolokatami na posiedzeniu komisji w drugiej połowie roku" - powiedział ISBnews Szewczak.

Według niego, jesienią środowiska poszkodowane polisolokatami również podejmą działania informacyjne i medialne w tej sprawie. "A przed nami pozostanie jeszcze kwestia ustawy, rozbrajającej tę minę z opóźnionym zapłonem, czyli prawie 40 mld CHF, których nie było" - dodał.

Jego zdaniem, należy być bardzo ostrożnym przy stwierdzeniu, że kredyty tzw. frankowe były udzielane przez banki zgodnie z obowiązującym prawem. "Przy takim scenariuszu banki poprzez arbitraż międzynarodowy żądałyby później odszkodowania od państwa. Należy sobie odpowiedzieć najpierw na pytanie, czy udzielanie tych kredytów było zgodne z prawem, a dopiero potem podjąć działania" - podkreślił Szewczak.

Poseł przypomina także, że według rzecznika finansowego to nie były ani kredyty rozumiane według art.69 prawa bankowego, ani tym bardziej nie były to kredyty walutowe. "Nikt z kredytobiorców franka nie widział na oczy. W 2011 roku, kiedy zorientowano się, z jaką skalą mają do czynienia, to lobby bankowe uzyskało nowelizację prawa i wpisano tzw. kredyty indeksowane i denominowane. I dopiero po kilku następnych latach Komisja zakazała udzielania tych kredytów. Trochę długo to trwało, nim wydano taką decyzję" - uważa Szewczak.

Koszty związane z propozycjami uregulowania sytuacji kredytobiorców banki szacowały na około 67 mld zł. "Nie jest jednak prawdą, że nie można tych kosztów zgodnie z obowiązującą rachunkowością rozpisać na kilka lat. Poza tym np. 13 mld zł to wartość samych spreadów, która powinna zostać zwrócona klientom i tę sprawę najszybciej można by zrealizować. Warto zwrócić uwagę, że roczne zyski segmentu bankowego szacuje się na ok. 20 mld zł brutto. Gdyby banki chciały, to te spready dawno by już oddały klientom" - dodał.

Szewczak zwraca także uwagę, że pieniądze związane zarówno z kredytami frankowymi, jak i polisolokatami,które wróciłyby do obywateli zostałyby ponownie wydane w Polsce, przyczyniając się ostatecznie do dalszego wzrostu gospodarczego.

Marek Knitter

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)