Trwa ładowanie...
euro
13-04-2010 09:10

Szkic walutowy

Obietnica udzielenia Grecji pożyczek przez kraje Strefy Euro (ewentualna pomoc ma opiewać na kwotę maksymalnie 30 mld EUR) znacznie poprawiła wycenę euro oraz pozwoliła na zmniejszenie różnicy między notowaniami obligacji Greckich a Niemieckich do 3.5 punktu procentowego.

Szkic walutowyŹródło: AFS
d49jd75
d49jd75

Notowania euro, jak już wspomniano, przejściowo poprawiły się, jednak należy podkreślić że nawet jeśli kolejne wiadomości o poprawie sytuacji w Grecji pchną kurs EURUSD na wyższe poziomy, to wszystkie fundamentalne wskaźniki ekonomiczne każą jednak w dłuższym okresie spodziewać się deprecjacji wspólnej waluty. Obietnica pożyczki ze strony państw Strefy Euro nie zażegnała niebezpieczeństwa bankructwa Grecji. Od Republiki Helleńskiej trzeba wciąż wymagać drastycznych i niepopularnych cięć budżetowych. W przeciwnym razie kraj ten może podzielić los Rosji i Argentyny, które 10 i więcej lat temu przed odmową spłaty długu również „ratunkowe” pożyczki. Na razie jednak należy pamiętać, że Grecja o pomoc nie poprosiła i jeśli uda się jej doprowadzić do dalszego obniżenia rentowności emitowanych obligacji, to może się okazać, że pomoc będzie zbędna. O wszystkim zdecyduje kilka najbliższych tygodni.

Na tymczasowość umocnienia euro może również wskazywać zachowanie notowań złota. Mimo osłabienia USD w stosunku do EUR o ponad 2%, notowania złota spadły. Jeszcze kilka miesięcy temu każdemu momentowi gwałtownej aprecjacji euro w stosunku do dolara towarzyszył równie gwałtowny wzrost cen złota. Obecnie, w sytuacji gdy inwestorzy mniej obawiają się wybuchu inflacji w USA, powody deprecjacji dolara są różne od powodów aprecjacji złota, podczas gdy jeszcze kilka miesięcy temu obydwa procesy były z sobą mocno powiązane. (Dolar deprecjonował z powodu obaw o wzrost inflacji, a złoto zyskiwało na wartości, ponieważ jest popularnym zabezpieczeniem przed inflacją).

W kalendarzu wydarzeń makroekonomicznych na dzień dzisiejszy nie ma informacji, które mogłyby znacznie wpłynąć na notowania na rynku walutowym. O 10:30 brytyjskie Office for National Statistics poda informacje o bilansie handlu zagranicznego Zjednoczonego Królestwa. Progności przewidują, że wykazany zostanie deficyt w wysokości 7.3 mld GBP. O 14:00 analogiczne dane, bilans na rachunku obrotów bieżących, poda Główny Urząd Statystyczny RP. Miesiąc demu deficyt na rachunku obrotów bieżących Polski wyniósł 710 mln EUR, a w tym miesiącu ma to być, według przewidywań analityków, kwota znacznie mniejsza, 203 mln EUR. Pół godziny później informacje o bilansie handlu zagranicznego nadejdą z USA, gdzie deficyt ma sięgnąć 38.5 mld USD. Raport z USA zawierać będzie również informacje o kształtowaniu się cen importu oraz eksportu. Według prognoz ceny eksportu mają rosnąć o 0.3% w ujęciu miesięcznym, a ceny importu o 0.9% w ujęciu miesięcznym.

Wczoraj opublikowano również korzystne dla USD wiadomości o kształtowaniu się deficytu budżetowego. Jest on o 8% mniejszy niż w tym samym okresie pierwszego półrocza 2009 roku, co jest zasługą przede wszystkim wyższych wpływów podatkowych oraz mniejszych od oczekiwań kosztów pomocy instytucjom finansowym. Sekretarz Skarbu USA, Tim Geithner, rozpoczął z nową siłą kampanię w celu reformy sytemu regulacji finansowej w USA. Jednym z celów reformy jest ustalenie limitów dźwigni finansowej dla banków, oraz dla poszczególnych rodzajów działalności. Republikanie sprzeciwiają się reformie, obawiając się że zostaną wprowadzone nadmiernie restrykcyjne regulacje. Obawy powinien budzić również fakt, że Geithner chce wprowadzenia regulacji explicite ograniczających np. wielkość dźwigni finansowej. Regulacje takie prowadzić będą tylko do konstruowania coraz bardziej wymyślnych sposobów konstruowania spółek inwestycyjnych przez banki, aby tylko uniknąć bezpośredniego zastosowania nowych reguł.

Piotr Orłowski

d49jd75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49jd75