Szpitale zmuszają pacjentów do kupowania leków?
Chrzanowski szpital powiatowy musi zapłacić 361 tys. zł kary za zmuszanie pacjentów do wykupowania recept, wypisywanych przez zatrudnionych przez placówkę lekarzy. Leki były niezbędne w czasie hospitalizacji. Takie działanie jest niezgodne z przepisami. Jak się okazuje - w podobny sposób postępują też inne szpitale.
10.12.2014 | aktual.: 10.12.2014 15:22
Wszystko zaczęło się od skargi na szpital, opisanej przez "Gazetę Krakowską". Jej czytelniczka od samego ordynatora oddziału neurologii otrzymała receptę na medykamenty, które powinien przyjmować jej mąż w trakcie leczenia w szpitalu. Sprawą zajął się Narodowy Fundusz Zdrowia.
Leki obowiązkiem szpitala
Szpitale mają obowiązek zapewnić pacjentom wszystkie lekarstwa czy środki higieniczne niezbędne w czasie hospitalizacji, co wielokrotnie potwierdzał zarówno NFZ, jak i Rzecznik Praw Pacjenta. Ci, którzy interweniowali w tej sprawie w instytucjach nadzorujących chrzanowski szpital, otrzymali zwrot pieniędzy za lekarstwa. Niestety, natychmiast pojawiały się kolejne doniesienia.
NFZ po kolejnej skardze przeprowadził w placówce kontrolę. Przebadano 10 historii chorób z różnych oddziałów, w tym z neurologii i szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR).
- Analiza dotyczyła zapewnienia hospitalizowanym pacjentom bezpłatnych leków, środków pomocniczych i wyrobów medycznych oraz prowadzenia dokumentacji medycznej, w szczególności potwierdzającej realizację świadczeń w okresie od 1 stycznia 2013 r. do dnia kontroli - mówi Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ.
Fundusz znalazł liczne nieprawidłowości. W kartach chorób były wpisy świadczące o stosowaniu leków dostarczanych przez pacjenta. NFZ nałożył na placówkę karę w wysokości 361 tys. 856 zł i 15 gr.
- Nie kwestionuję zarzutów wobec lecznicy. Zdaję sobie sprawę, że złamaliśmy przepisy i spodziewałem się kary. Uważam jednak, że suma, jaką nałożył fundusz, jest zbyt duża. Mam zastrzeżenia do kwoty i zamierzam je oficjalnie przedstawić - stwierdza dyrektor szpitala Krzysztof Kłos.
Kłos zarzeka się również, że już przed kontrolą uczulał swoich pracowników na to, by przestrzegali przepisów i dopiero po skargach dowiedział się o praktykach, stosowanych przez lekarzy i personel medyczny. Dyrekcja odwołała się od decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia.
Wymuszanie to standard w polskich szpitalach?
Ewa Skierka, której skarga przyczyniła się do wszczęcia kontroli, czuje satysfakcję z decyzji, jaką podjął NFZ. Kobieta prowadzi specjalny profil na Facebooku "STOP Bezprawiu Szpitali", którego celem jest doprowadzenie do zaprzestania podobnych praktyk. Zdaniem kobiety kara jest sprawiedliwa. Niestety, dostaje sygnały - zarówno od pacjentów jak i personelu medycznego - o stosowaniu tego typu praktyk także w innych polskich placówkach.
- Wymuszanie na pacjentach kupowania leków to normalna praktyka. Albo daje się im recepty albo na oddziale jest, co najwyżej, najtańszy paracetamol. Normą stał się już brak pampersów dla pacjentów - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską, zastrzegająca sobie anonimowość, pielęgniarka z jednego z większych warszawskich szpitali. - Nikt nigdy nie wydał takiego polecenia na piśmie, ale chodzi o to, by maksymalnie oszczędzać. Dlatego od dyrekcji wielokrotnie wychodziły ustne polecenia, by leki zapewniać tylko tym pacjentom, którzy się o nie wykłócają - dodaje nasza informatorka.
Szpital zmuszał Was lub kogoś z Waszej rodziny do wykupienia recepty? Nie zapewnił niezbędnych w terapii materiałów medycznych lub lekarstw? Piszcie na dajsygnal@dajsygnal.pl