Szydło: będziemy wspierać polskie rodziny, a nie zagraniczne korporacje (opis)
Rząd będzie prowadzić inną politykę gospodarczą niż poprzednicy, będziemy wspierać polskie rodziny, a nie zagraniczne korporacje - mówiła premier Beata Szydło we wtorek w Sejmie podczas debaty nad projektem budżetu na 2016 r.
Szefowa rządu zabrała głos podczas wtorkowego pierwszego czytania projektu przyszłorocznego budżetu.
Szydło polemizowała m.in. z krytycznym wobec projektu ustawy budżetowej na 2016 r. wystąpieniem szefa klubu PO Sławomira Neumanna.
"Jak macie odwagę spojrzeć polskim rodzinom w oczy, nie wstyd wam? To, że przez 8 lat koncentrowaliście się tylko i wyłącznie na zabezpieczaniu interesów pewnych wybranych grup, to jest fakt. To, że dzisiaj nie chcecie zmienić tej optyki i spojrzeć na losy polskich rodzin, to też jest fakt, ale Polacy za to rachunek wam wystawili" - mówiła premier zwracając się do posłów PO.
Podkreśliła, że budżet na 2016 rok będzie miał jeden zasadniczy priorytet - program wspierania polskich rodzin, czyli program 500+.
"Inaczej będziemy realizować politykę gospodarczą i społeczną państwa, dla nas będzie ważny przeciętny obywatel" - oświadczyła szefowa rządu. "Wolimy wspierać polskie rodziny niż zagraniczne korporacje" - dodała Szydło.
Oceniła, że Polska potrzebuje licznych reform, a państwo naprawy. "Trzeba naprawić to, co przez osiem lat zepsuliście. Dzisiaj Polska potrzebuje szybszego wzrostu, Polacy muszą więcej zarabiać. Polskie rodziny muszą mieć wsparcie. Trzeba odbudować polski przemysł, to, co przez osiem lat zostało zaniechane, a wcześniej rozsprzedane" - mówiła Besata Szydło.
Zapewniła, że rząd będzie konsekwentnie realizował ten program, do którego się zobowiązał. "Nie będziemy go realizować pod dyktando posłów Platformy czy Nowoczesnej. Będziemy go realizować pod dyktando obywateli, bo oni dali nam mandat do jego realizacji" - zaznaczyła.
"Przeprowadzimy te wszystkie reformy, które zapowiedzieliśmy, ponieważ jesteśmy konsekwentni. W przeciwieństwie do was, my mówimy +da się+ wtedy, kiedy wy mówicie +nie da się+. A mówicie +nie da się+, bo widzicie tylko i wyłącznie interes polityczny" - podkreśliła szefowa rządu.
Do opozycji skierowała apel: "Jeżeli ważny jest dla posłów opozycji los polskich obywateli, to ja zachęcam państwa do tego, żebyście pochylili się nad tym budżetem, żebyście wskazali te programy, te projekty, które również uważacie, że są ważne dla polskiego rozwoju. Dyskutujmy o tym, a nie róbcie bez przerwy zamieszania politycznego i nie straszcie Polaków. Osiem lat straszyliście Prawem i Sprawiedliwością".
"Polacy mają już dosyć uprawiania polityki w ten sposób. Nie za to nam płacą, drodzy państwo, żebyśmy tutaj w parlamencie zajmowali się tylko i wyłącznie teatrem politycznym" - dodała premier.
Jak mówiła, rząd przeprowadzi te zmiany, których potrzebuje Polska. "Doprowadzimy do tego, że Polska będzie się szybko rozwijała, że polskie rodziny będą czuły się bezpiecznie, że polski przemysł będzie przemysłem, który będzie konkurował na światowych rynkach, że będziemy dumni z polskiej marki, z polskiej produkcji, a polscy obywatele będą czuli się bezpieczni. (...) Budżet to pierwszy krok w tę stronę" - podsumowała szefowa rządu.
Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada, że deficyt budżetowy nie przekroczy 54,7 mld zł; wzrost PKB wyniesie 3,8 proc.; średnioroczna inflacja - 1,7 proc.; a deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,8 proc. PKB.