Willa, auto, mieszkanie, ponad 10 tys. zł miesięcznie, no i spore oszczędności – trzymane w banku i ulokowane w ziemi. Biedy nie ma. Mowa o pani dyrektor z Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, której sąd nie ukarał, mimo że wzięła łapówkę o wartości 15 tys. zł