Po ataku Rosji na Ukrainę wiele zachodnich firm musiało podjąć decyzję ws. dalszej działalności w Rosji. Fabrykę pod Moskwą ma m.in. Avon. Jedna z konsultantek, pani Ewa, mówi nam, że klientki pytają, jakie produkty powstają w tej fabryce, bo nie chcą ich kupować. I oczekuje, że Avon dołączy do grona spółek bojkotujących Rosję. Firma odpowiada, że ogranicza działalność w tym kraju, jednak zakładu nie zamknie, mając na uwadze los pracowników.