Gertruda Uścińska(strona 2/1)

Przed wprowadzeniem od 1 grudnia obowiązku wystawiania e-zwolnień lekarze zwiastowali armageddon. - Takie scenariusze nam towarzyszyły, ale jest bardzo dobrze, mieliśmy przygotowany bardzo szczegółowy plan działań przewidzianych na każdy miesiąc, tydzień, dzień - mówiła w programie "Money. To się liczy" prezes ZUS Gertruda Uścińska. Jak dodała, ZUS dotarł do każdego lekarza, a szkolenia nie były jednorazowe. Zaznaczyła, że tylko 0,6 proc. lekarzy nie wystawia elektronicznych zwolnień, a np. we Włoszech jest to ok. 2 proc. Dzięki e-zwolnieniom powstał centralny system, który, jak mówiła Uścińska, jest fantastycznym narzędziem do analizowania ilości, długości i przyczyn zwolnień. Zaznaczyła też, że zadowoleni są pracodawcy, którzy wiedzą dokładnie ilu pracowników jest na zwolnieniu. Wcześniej, gdy na dostarczenie zwolnienie było 7 dni, ta statystyka nie była tak dokładna. Do połowy grudnia lekarze wystawili milion elektronicznych zwolnień.

Idziemy zgodnie ze scenariuszem, środki finansowe są przewidziane. Od strony ZUS robimy absolutnie wszystko, żeby 1 marca dokonać tej bardzo ważnej czynności, jaką jest waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych - zapewnia w programie "Money. To się liczy" prezes ZUS Gertruda Uścińska. Dodała, że ze względu na zmianę sposobu waloryzacji jest to ogromne przedsięwzięcie, także informatyczne. - Mamy poczucie, że waloryzacja jest ważną czynnością finansowo-prawną, że na tę waloryzację czekają miliony naszych uprawnionych (...). W tym roku jest istotne jest to, że 4,7 mln uprawnionych ma gwarancję, że dostanie nie mniej niż 70 zł - mówiła.

Każdy przedsiębiorca, który odprowadza niskie składki, musi mieć świadomość, że jeśli coś się nie powiedzie, trzeba mieć środki, żeby zabezpieczyć sobie byt materialny - mówiła prezes ZUS Gertruda Uścińska w rozmowie z Money.pl podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Prezes przyznała też, że dawne gwiazdy estrady odprowadzały małe składki i mają symboliczne świadczenia. Ale podała też przykład z drugiego krańca skali: górnika, a potem menedżera w kopalni, który poszedł na emeryturę w wieku 82 lat. Dostaje teraz 9 tysięcy złotych.

- Z punktu widzenia pracodawców, już teraz muszą oni ponosić wysokie koszty w związku ze składką ZUS - mówiła prezes ZUS Gertruda Uścińska w rozmowie z money.pl. Tak odpowiedziała na pytanie, czy zamiast wprowadzać Pracownicze Plany Kapitałowe, nie lepiej podnieść składkę ZUS. Prof. Uścińska chwaliła się też, e dzięki e-składce składki są pobierane w sposób bardzo szczelny.