4 grosze emerytury na miesiąc. Coraz więcej Polaków pracuje na śmieciówkach
Ponad 38 tys. osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę, musi zadowolić się świadczeniem minimalnym lub niższym. Niektóre trudno nazwać emeryturą.
21.02.2018 | aktual.: 21.02.2018 10:39
Średnia emerytura wśród osób, które skorzystały z możliwości przejścia na wcześniejsze świadczenie, wynosi 2080 zł. Średnia dla kobiet to 1610 zł, dla mężczyzn - 2700 zł - informuje na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Jednak spośród 395 tys. osób, które skorzystały z możliwości, jakie daje nowe prawo, i przeszły na wcześniejszą emeryturę aż 34 tys. otrzymuje do tysiąca złotych miesięcznie. To mniej, niż wynosi minimalna emerytura.
- Z punktu widzenia całości nowego systemu takich osób z emeryturą poniżej minimalnej jest 166,6 tys. i liczba ta szybko rośnie - mówi dziennikowi prezes ZUS.
W grupie emerytów o najniższych świadczeniach większość dostaje co miesiąc ponad 500 zł, a około 1,5 proc. - 100 zł lub mniej. W jednym przypadku emerytura wynosi 4 grosze miesięcznie. Osoba, której jest wypłacana, jak tłumaczy prof. Uścińska, w całej karierze przekazała do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zaledwie jedną składkę w wysokości kilkunastu złotych.
O kiepskich perspektywach emerytalnych Polaków pisze też były lider Nowoczesnej. Winą za nie obarcza obniżenie wieku emerytalnego.
Wzrost liczby emerytów, którzy muszą zadowolić się niskimi świadczeniami nie bierze się z niczego. Jak zauważa szefowa ZUS, przybywa osób o krótkich karierach zawodowych lub zatrudnionych w ramach umów, od których nie są odprowadzane składki albo odprowadza się je w minimalnej wysokości.
- Takich osób jest o wiele za dużo, najwięcej w całej Unii Europejskiej - przyznaje w rozmowie z dziennikiem prof. Uścińska.
Cała rozmowa w środowym "DGP".