Ceny oliwy z oliwek osiągnęły rekordowy poziom. Supermarkety w Hiszpanii, która jest jej największym na świecie producentem, wprowadziły nietypowe zabezpieczenia przed kradzieżami "płynnego złota".
Mieszkańcy gdańskiej Oliwy postanowili uporządkować staw, który od pewnego czasu pełnił funkcję śmietnika. W sprzątaniu wykorzystali rower wodny, który nie spodobał się Lasom Państwowym - właścicielowi tego terenu.
Utrzymujące się na południu kraju susze zmuszają Hiszpanię, największego światowego producenta oliwy z oliwek, do importu tego surowca. Hiszpania importuje oliwę między innymi z Tunezji, następnie sprzedaje ją poza UE, głównie do krajów rozwijających się.
Portugalski sanepid (ASAE) przejął w tym roku już 33,4 tys. litrów oliwy z oliwek. Zarekwirowany towar był w większości przypadków wprowadzany na rynek w sposób nielegalny lub został zafałszowany przez producenta.
Chociaż olej rzepakowy jest coraz droższy, Polacy nie rezygnują jednak z jego zakupu. Rośnie za to sprzedaż oliwy z oliwek, która nigdy nie należała do tanich produktów. Warto wziąć ten trend pod uwagę, budując półkę z tłuszczami roślinnymi.
40 procent oliwy, sprzedawanej w supermarketach we Włoszech, zawiera pleśń, 16 procent wyprodukowano z zepsutych oliwek, a 8 procent jest przestarzała - takie są wyniki badań, przeprowadzonych przez trzy rolnicze stowarzyszenia.
To miała być prawdziwa oliwa z oliwek, czyli produkt wysokiej jakości. Gdy przebadali ją inspektorzy handlowi z Łodzi, odkryli, że butelki zawierają oliwę z wytłoczyn oliwek, czyli produkt niższej kategorii. Klienci za podróbkę płacili jednak jak za wyrób pełnowartościowy. Teraz dystrybutor zapłaci karę.