Ostatnia awaria na popularnej latem trasie kolejowej z Wrocławia do Gdyni raz jeszcze pokazała, że za nowym taborem i wyremontowanymi torami nie nadąża mentalność niektórych kolejarzy. Zaniepokojeni podróżni, którzy spieszyli się na samolot, nie mogli dowiedzieć się, jak długo usuwana będzie usterka, bo za trakcję odpowiada inna spółka niż ta, z której są pociągi.