"Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy rezygnują z pracy po pierwszym dniu" - zaczyna swój wpis na portalu społecznościowym pan Marcin. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy sam dostał szansę "pracy marzeń". Zwolnił się po jednym dniu i parę lat później nie żałuje. Powody? Tych było wiele.