Ruch lotniczy na Europą długo jeszcze nie wróci do normy po tym, jak chmura pyłów z islandzkiego wulkanu sparaliżowała na prawie tydzień lotniska na całym kontynencie. Podczas gdy połowa lotów została wznowiona, przewoźnicy zarzucają instytucjom czuwającym nad bezpieczeństwem lotniczym, że - zamykając przestrzeń powietrzną - naraziły linie na niepotrzebne straty.