Trwający od końca grudnia konflikt gazowy między ukraińskim Naftohazem a rosyjskim Gazpromem nabiera tempa. Rano rzecznik Naftohazu poinformował o całkowitym wstrzymaniu przez Rosję dostaw gazu do krajów Europy. Zdaniem Gazpromu wina leży po stronie Ukrainy, która zamknęła ostatni, czwarty rurociąg, którym płynie tranzytem rosyjski gaz. Czy spór odbije się na polskich odbiorcach gazu? Dr Filip Elżanowski, ekspert rynku energetycznego przekonuje, że Polacy nie muszą się na razie obawiać. Straty odnotuje jednak polski przemysł chemiczny.