Premie za pracę w rządzie skończyły się. Po aferze z nagrodami za czasów premier Beaty Szydło, ministrowie i ich zastępcy muszą zadowolić się "gołą" pensją. Jak się jednak okazuje, ministrowie zarobili więcej. Szef resortu sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, zarabia więcej niż sam premier.