Tak chcą zwolnić 230 osób. Spółka ogłosiła plan. "Bez konsultacji"

Informacja o zwolnieniach w zakładzie automotive w Mikołowie obiegła media kilka tygodni temu. - Produkcja wiązek elektrycznych dla jednego z klientów YAPP została zakończona i obecnie nie ma nowych zleceń. Struktura kosztów produkcji w zakładzie YAPP jest niekonkurencyjna - zbyt wysoka dla potencjalnych klientów - co uniemożliwia uruchomienie nowych produkcji masowych - tak w rozmowie z WP Finanse powody zamknięcia linii produkcyjnej tłumaczyła Maria Buszman.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Producent poinformował, że polscy pracownicy firmy przebywają obecnie na tzw. postojowym i otrzymują 100 proc. wynagrodzenia. W międzyczasie zatrudnieni są informowani o dalszych krokach podejmowanych przez pracodawcę. Związkowcy z "Solidarności" alarmują jednak, że proces zwolnień grupowych nie przebiega w przewidzianych prawem sposób.

Pracodawca ogłosił dziś regulamin zwolnień grupowych dla załogi Yazaki Mikołów bez przeprowadzenia wymaganych konsultacji na poziomie europejskim pomiędzy zarządem centralnym a członkami Europejskiej Rady Zakładowej - informację o takiej treści przekazała mediom Katarzyna Grabowska, przewodnicząca OM NSZZ Solidarność YAZAKI Mikołów.

Odpowiedź YAZAKI Poland

Skontaktowaliśmy się z Marią Buszman, która odpowiada za komunikację w YAZAKI Poland. Buszman odpowiada, że konsultacje z Europejską Radą Zakładową odbyły się na początku procesu zwolnień grupowych. - Pracodawca musi postępować zgodnie z prawem polskim, nie niemieckim - dodaje.

Poza Europejską Radę Zakładową spółka przekazała informacje o zwolnieniach grupowych do powiatowego urzędu pracy, związków zawodowych w zakładzie pracy i radzie pracowniczej.

Maria Buszman podkreśla, że proces konsultacji zakończył się zgodnie z prawem 11 czerwca. Obu stronom nie udało się dojść do porozumienia. W związku z tym pracodawca jest prawnie zobowiązany do przygotowania regulaminu zwolnień grupowych, co ma właśnie miejsce.

W trakcie negocjacji ze związkami zawodowymi, zarząd polskiego zakładu YAZAKi przygotował pakiet świadczeń wybiegających poza te, przewidziane prawem. Pracownicy poza standardową 1-3 miesięczną odprawą otrzymają także 4 dodatkowe pensje, 10 tys. zł, a także nagrodę równą nagrodzie jubileuszowej, jeżeli takowa była im należna w 2024 r.

Maria Buszman przekazała nam, że na taką ofertę zdecydowało się na razie 15 spośród 230 pracowników.

Wcześniej YAZAKI zorganizowało dla zwalnianych pracowników Targi Pracy, na które zaproszonych zostało kilku dużych pracodawców z regionu, agencje zatrudnienia i pośrednictwa pracy, a także urzędy pracy.

Maria Buszman mówi, że na pracowników YAZAKI czeka łącznie 1100 sprofilowanych ofert pracy. - Oznacza to, że na każdą z tych osób przypada średnio 5 ofert pracy do wyboru - dodaje.

YAZAKI Automotive Products Poland zostanie w Polsce jako osoba prawna. Nad Wisłą zostanie również 37 osób do prowadzenia działalności oraz obsługi linii automatycznej produkcji wiązek tzw. OMF.

Do Bułgarii zostanie natomiast przeniesiona produkcja after market (produkcja do już funkcjonujących na rynku samochodów). Ewentualne nowe zlecenia będą kierowane do zakładów poza Polską.

Zwolnienia grupowe w Polsce

Przez Europę przetacza się fala grupowych zwolnień. Zatrudnienie redukują firmy z różnych branż — od motoryzacji po produkcję odzieży. Nie ominęła ona niestety Polski.

Tylko w pierwszych dwóch miesiącach 2024 r. zwolnieniami grupowymi w Krakowie objęto blisko tysiąc osób. To najwięcej w skali kraju - wskazywał w raporcie Grodzki Urząd Pracy.

Nico później, bo w kwietniu 2024 roku, 43 zakłady zadeklarowały zwolnienie 2,3 tys. pracowników - podał GUS. Od tego czasu duża redukcja zatrudnienia miała miejsce m.in. w produkującej mrożonki fabryce Calfrost w Kaliszu.