Tak Polacy obniżają ceny wakacji. Jest taniej nawet o 1-2 tys. zł
Oferty last minute wracają do łask, a Polacy chętnie korzystają z niższych cen wyjazdów zagranicznych. Oszczędzić można nawet 2 tys. zł. Według Polskiej Organizacji Turystycznej, ponad 70 proc. Polaków planuje urlop w sezonie letnim, a jedna trzecia wybiera się za granicę.
Z danych Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że ponad 70 proc. Polaków planuje letni urlop. Jak podaje "Bankier", na popularności zyskują oferty last minute. Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki zauważa, że dużą popularnością cieszą się zagraniczne kierunki, takie jak Grecja czy Hiszpania.
Eksperci przewidują, że sezon 2025 może być rekordowy, zbliżając się do poziomu sprzed pandemii. Raport Polskiej Izby Turystycznej wskazuje, że oferty last minute są szczególnie atrakcyjne dla młodych ludzi pracujących zdalnie. Dzięki dużej elastyczności dotyczącej terminu podróży mogą oni obniżyć koszty wyjazdu o 1-2 tys. zł. W 2024 r. z tego typu ofert skorzystało 19,6 proc. klientów biur podróży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Krajowa turystyka w tarapatach
Inaczej prognozy przedstawiają się w przypadku rodzimej branży turystycznej. Jak pisaliśmy w WP Finanse, wielu właścicieli ośrodków wypoczynkowych narzeka, że ze względu na deszczową pogodę klienci masowo odwoływali w lipcu rezerwacje.
"Tegoroczny lipiec okazał się pewnego rodzaju wyzwaniem dla branży turystycznej. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba rezerwacji spadła średnio o około 21 proc., co w dużej mierze jest efektem kapryśnej pogody - deszczowej i chłodnej, szczególnie w miejscowościach nadmorskich" - przekazał nam Karol Wiak z portalu nocowanie.pl.
Źle sytuacja wyglądała m.in. w woj. zachodniopomorskim. - Obłożenie jest masakryczne. Na dzisiaj mamy zajęty jeden pokój na 24 - przyznała w rozmowie z WP Finanse właściciel hotelu w Ustroniu Morskim.
Właścicielka hotelu w Krynicy-Zdroju (woj. małopolskie) wprost wskazała natomiast, że "tak źle nie było od czasu pandemii COVID-19". - Mamy obłożenie na poziomie 60 proc. W sierpniu nie mamy nawet 50 proc. Po boomie na wyjazdy po pandemii nie ma już śladu - przekonywała przedsiębiorczyni.