Tak wygląda proces produkcji coca-coli

Jesteśmy w fabryce Coca-Coli w Radzyminie. Wejść tutaj mogą tylko nieliczni. To tu jest skrywana najbardziej strzeżona receptura na świecie. Wirtualna Polska pokaże wam, jak wygląda proces produkcji jednego z najpopularniejszych napojów.

Tak wygląda proces produkcji coca-coli
Źródło zdjęć: © WP.PL

11.07.2011 | aktual.: 12.07.2011 08:46

Proces produkcji coca-coli rozpoczyna się w piecu. Tak, to nie pomyłka, w piecu. Chodzi oczywiście o plastikowe butelki.
Tutaj w temperaturze ok. 180 stopni nadawany jest im właściwy kształt. Z kilkucentymetrowego plastiku powstaje butelka o pojemności 1 litra.

Maszyna jest w stanie wyprodukować nawet 42 tysiące butelek na godzinę. Kształt pierwszych butelek został opatentowany w 1915 roku, kiedy to na rynku pojawiły się podróbki coca-coli. Dzisiejsze opakowania bazują na historycznym kształcie, a wszelkie zmiany w projektach muszą uzyskać zgodę centrali firmy w Atlancie.

Gotowe butelki drogą powietrzną trafiają do etykieciarni. Podobne nalepki drukowane są w 80 językach. Coca-cola jest sprzedawana w 206 krajach na całym świecie.

Oto serce całej fabryki - syropiarnia. Tutaj mieszane są poszczególne składniki, w tym tajemniczy koncentrat, który przyjeżdża do Radzymina z Irlandii i Francji. Jak zapewniają producenci, wszystkie komponenty są pochodzenia naturalnego.

Za smak coca-coli oprócz podstawowych i powszechnie znanych składników odpowiada ponoć mieszanka olejków eterycznych, oznaczona kryptonimem 7X. Ów tajemniczy składnik stanowi mniej niż jeden procent zawartości coca-coli, ale to on decyduje o jej niepowtarzalnym smaku. Tak sporządzona mieszanka trafia do magazynów, a później do butelek.

Za wszystko odpowiada ogromna obrotowa maszyna do nalewania, odmierzająca dokładną ilość napoju. W sekundę może napełnić kilkaset butelek. Później inna je zakręca. Butelki trafiają teraz pod lupę skanera. Sprawdza czy butelki są pełne i szczelne. Produkt gotowy. Pozostaje tylko opakowanie.

Po owinięciu folią, ustawianiem zgrzewek zajmują się precyzyjne roboty. Ich czujnik wykrywa zgrzewkę na taśmie produkcyjnej, a ramiona z szybkością błyskawicy je chwytają. W kilka sekund budują z nich niczym z klocków wieże napoju gotowego do magazynowania. Miesięczna produkcja fabryki to ponad 6 mln zgrzewek coca-coli, czyli ok. 200 tys. butelek dziennie!

Już wszystko gotowe. Pora więc odstawić palety do magazynu. Powierzchnia kilku tysięcy metrów kwadratowych mogłaby pomieścić dwa, a może nawet trzy nowoczesne samoloty Dreamlier. Znajdziemy tu rząd piętrowych półek.

Wzdłuż wieżowców z butelkami coli ruch jak na Marszałkowskiej w Warszawie. Wózki widłowe transportują palety z napojem i odstawiają na automatyczną platformę. Palety są posegregowane według rodzaju i daty produkcji. Wszystko odbywa się na wysokości nawet kilkunastu metrów.

Stąd gotowy produkt trafia już bezpośrednio do bazy załadunkowej, później do ciężarówek, a na koniec na sklepowe półki. Co siódmy napój bezalkoholowy kupowany w Polsce to właśnie coca-cola. Dziś jest najbardziej popularną marką na świecie, a firma sprzedaje codziennie 1,7 miliarda napojów w różnych kategoriach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)