Tania konkurencja dla anestezjologa

W Polsce pracuje około 5 tysięcy anestezjologów. Są jednymi z najbardziej poszukiwanych lekarzy na rynku. Na zarobki też narzekać nie mogą. Ich sytuacja może się jednak znacznie pogorszyć. Resort zdrowia wprowadza nową specjalizację

Tania konkurencja dla anestezjologa

30.01.2013 | aktual.: 05.06.2018 15:49

Najbardziej poszukiwany

10 tys. zł - tyle może zarobić anestezjolog pracując tylko w jednym szpitalu, a za godzinny dyżur może dostać nawet 100 zł. Anestezjolog ordynator otrzymuje jeszcze więcej, nawet 40 tys. zł miesięcznie. Dobre warunki pracy to efekt wieloletniej batalii, którą stoczyli kilka lat temu. W tej chwili określa się ten zawód jako deficytowy. Szpitale są zmuszone do wypożyczania sobie anestezjologów.

Ministerstwo zdrowia chce temu zaradzić. Wprowadza na oddziały konkurencję dla anestezjologów w postaci ekspertów od intensywnej terapii i proponuje, aby do specjalności lekarskich wpisać właśnie intensywną terapię. Aby móc pracować w nowym zawodzie trzeba będzie skończyć dwuletni kurs, zamiast sześciu lat specjalizacji anestezjologicznej.

Protesty przeciwko wprowadzeniu nowej specjalizacji słychać coraz głośniej. Eksperci boją się, że w konsekwencji zmian spadnie jakość świadczonych usług.

- Jako jedyna specjalizacja wypracowaliśmy standardy zarówno, gdy chodzi o aparaturę,jak i kwalifikacje lekarzy i pielęgniarek. Są one gwarancją dobrej opieki. Burzenie tego nieprzemyślaną decyzją odbije się na chorych - ostrzega na łamach "Gazety Wyborczej" prof. Piotr Knapik, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

Anestezjolog w czołówce płac

Lekarze zwracają uwagę również na to, że nowi pracownicy będą o wiele tańsi od anestezjologów i szpitale będą chętniej ich zatrudniać. Obawa wydaje się uzasadniona, biorąc pod uwagę wysokość ich płac. W tej chwili anestezjolodzy plasują się w czołówce zarobków w służbie zdrowia.

„30 tys. zł dla anestezjologa, 20 tys. zł dla kardiologa, 14 tys. zł dla specjalisty od chirurgii ręki i 10 tys. zł dla psychiatry w wojewódzkim szpitalu” - tak o zarobkach lekarzy pisze „Dziennik Łódzki”. Zaznacza jednak, że na takie pensje mogą liczyć tylko najlepsi i to specjaliści. A co z przeciętnymi medykami? Tacy, średnio na etacie, wyciągają 4 tys. zł brutto. Trochę lepiej mają się rodzinni w przychodniach POZ. Na etacie dostają średnio 6 tys. zł brutto. Specjaliści w szpitalach w Łódzkiem dostają średnio 500 zł mniej.

Ci, którzy pracują na kontraktach zarabiają więcej od etatowców ze szpitali i przychodni. Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy średnie wynagrodzenie lekarza kontraktowego wynosi 8,5 tys. zł brutto.

- Wszystko zależy od aktywności lekarza. Jako specjalista wykonujący echo serca zarabiam blisko 6 tys. zł. Jeśli doliczyć do tego 30 proc. wysługi lat i dyżury, to na koniec wychodzi mi 20 tys. zł miesięcznie – podsumowuje na łamach „Dziennika Łódzkiego” kardiolog w jednym ze szpitali klinicznych w Łodzi.

JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)