Trwa ładowanie...

Te niemieckie warzywa zalewają Polskę. Ściągnęliśmy ich ponad 40 tys. ton

W pierwszym półroczu 2024 r. do Polski przyjechało ponad 95 tys. ton ziemniaków. Okazuje się, że najwięcej tych warzyw sprowadziliśmy z Niemiec. Łącznie wartość zaimportowanych ziemniaków przekracza setki milionów.

Tysiące ton ziemniaków przyjechały do PolskiTysiące ton ziemniaków przyjechały do PolskiŹródło: Adobe Stock
d3rar2t
d3rar2t

Wyliczenia obejmujące pierwsze półrocze są mocno niekorzystne dla polskich rolników, którzy zajmują się uprawą ziemniaków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sezon w pełni, a ogórki kosztują krocie

Polska importuje ziemniaki na potęgę

Portal warzywa.pl, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), podaje, że od stycznia do końca czerwca 2024 r. Polska zaimportowała łącznie 95 534,157 t ziemniaków (bez sadzeniaków). Ich łączna wartość opiewała na 183 060 193,00 zł.

d3rar2t

Dla porównania z Polski wyjechało tylko 25 058,354 t ziemniaków. Wartość tych polskich warzyw, które trafiły na eksport, to 53 563 451,00 zł.

Skąd Polska importuje ziemniaki?

Z danych GUS wynika, że największym dostawcą ziemniaków do Polski są Niemcy. Między styczniem a czerwcem 2024 r. nasi zachodni sąsiedzi wyeksportowali nad Wisłę 40 777,3 t tych warzyw. Z takim wynikiem Niemcy zostawiają daleko w tyle innych importerów.

Na drugim miejscu plasuje się Grecja, z której ściągnęliśmy 11 138,85 t ziemniaków. Trzecie miejsce zajmuje Hiszpania, która dostarczyła nam 10 691,94 t tych warzyw.

Skąd jeszcze Polska importuje ziemniaki? Oto dokładne wyliczenia:

  • Francja - 6 207,888 t,
  • Holandia - 5 137,504 t,
  • Rumunia - 5 044,755 t,
  • Słowenia - 3 851,021 t,
  • Cypr - 3 592,137 t,
  • Egipt - 2 118 t,
  • Szwecja - 1 804,67 t,
  • Włochy - 1 729,771 t,
  • Dania - 1 143,447 t,
  • Litwa - 590,592 t,
  • Wielka Brytania - 559,5 t,
  • Chorwacja - 520,353 t,
  • Finlandia - 452,162 t,
  • Belgia - 170,4 t,
  • Węgry - 3,428 t,
  • Irlandia - 0,01 t.
d3rar2t

"Szczyty absurdu" w oznaczaniu ziemniaków

O importowanych ziemniakach zrobiło się głośno pod koniec maja 2024 r. za sprawą wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Michała Kołodziejczaka. W ramach kontroli prowadzonych we współpracy z inspektorami Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) poseł sprawdza, jak znakowane są warzywa i owce.

W nagraniu, które opublikował, przyjrzał się bliżej ziemniakom sprzedawanym w jednym z dyskontów. "I tutaj mamy proszę państwa szczyt absurdu tego, co widzimy w sklepach wielkopowierzchniowych. Czyli brak jakiegokolwiek oznakowania. Worek ziemniaków bez jakiegokolwiek znaczka, etykiety w kartonie po jabłkach. Inne ziemniaki - widać, że nie są z Polski - w kartonie po arbuzach" - tłumaczył Kołodziejczak.

Następnie pokazał karton z oznakowaniem produktu pochodzenia z Francji, a w pudełku były ziemniaki z Hiszpanii oraz Grecji. - Tak naprawdę nie wiemy, co tutaj, skąd jest. A tu karton po marchwi, a worek ziemniaków bez żadnej informacji - wskazywał wiceminister.

d3rar2t

- Nie jest to dobrze oznakowany produkt. Konsument na podstawie tych informacji nie wie, jaki towar zakupuje - ocenił kontroler IJHARS.

Wiceszef resortu rolnictwo podsumował, że jest to "miszmasz i bałagan". - Dlatego teraz brygady tygrysa są w akcji i będziemy kontrolować sklepy w całej Polsce, żeby ludzie wiedzieli, co i skąd kupują - zadeklarował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3rar2t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3rar2t