Terminal płatniczy teraz dla każdego
Od 1 maja każdy może już nie tylko zapłacić kartą, ale także przyjąć nią zapłatę. Brytyjska firma payleven rozpoczęła sprzedaż terminali płatniczych dla osób fizycznych.
02.05.2013 | aktual.: 03.05.2013 09:08
Dotychczas przyjmowanie zapłaty kartami płatniczymi zarezerwowane było dla firm. W ten sposób można było zapłacić w supermarketach, punktach usługowych czy części osiedlowych sklepów. Payleven chce to jednak zmienić. Od początku maja każdy jedynie na dowód może kupić swój terminal.
- Początkowo swoją działalność kierowaliśmy do przedsiębiorców. Jednak proces demokratyzacji rynku płatności i duża popularność technologii mobilnych skłoniły nas do rozszerzenia rynku i zaoferowania akceptacji kart płatniczych również użytkownikom indywidualnym - mówi Konstantin Wolff z payleven.
Za niewielki terminal zapłacić trzeba 199 zł. Aby działał wystarczy podłączyć go bezprzewodowo do smarftona. Na razie działa na systemie iOS(Apple)
oraz Androidzie. Autoryzacja transakcji ma być bardzo prosta. Na telefonie trzeba wpisać kwotę transakcji. Osoba płacąca musi włożyć kartę do terminala i wklepać swój pin. Właściciel terminala poczeka tydzień na swoje pieniądze.
Jest jednak kilka ale... Niecałe 200 zł to cena promocyjna, bo w rzeczywistości na wolnym rynku koszt terminala jest kilkukrotnie wyższy. Firma jednak chce sobie odbić te kilkaset złotych na prowizjach. Od każdej zrealizowanej płatności pobiera 2,95 proc. jej wartości plus 37 groszy. To dużo.
Dziś średnia opłata interchange to około 1,6-1,7 proc. Przy przyjmowaniu za zakupy 50 zł sklepikarz zapłaci centrum rozliczeniowemu, bankom oraz organizacjom kartowym 80-85 groszy. W przypadku payleven będzie to 1,85 zł, czyli aż złotówkę drożej.
Twórcy nowej usługi przekonują jednak, że ich propozycja może być tańsza niż to, co obecnie funkcjonuje na rynku. Wszystko dlatego, że payleven sprzedaje terminale i nie pobiera za nie żadnych dodatkowych opłat. Tymczasem wiele centrów rozliczeniowych nalicza opłaty rzędu 100-150 zł miesięcznie za dzierżawę. Do tego dochodzą też różne dodatkowe koszty związane na przykład z przesyłem danych, czy miesięczne limity w liczbie transakcji, które oznaczają karną dopłatę. W payleven ich nie ma.
Kogo nowy system płatności chce skusić? Grupa nie jest zbyt liczna. Payleven liczy na fanów płatności mobilnych oraz osoby często handlujące na targowiskach, a także sprzedających na wyprzedażach garażowych czy serwisach ogłoszeń lokalnych, takich jak gumtree.pl.
- Zakupione przedmioty najczęściej są odbierane osobiście. Opcja zapłacenia kartą za używaną sofę czy rower może okazać się miłym zaskoczeniem dla kupującego. Także freelancerzy oraz korepetytorzy mogą odbierać wynagrodzenie za swoją pracę w formie płatności bezgotówkowych - tłumaczy Konstantin Wolff.
Czytniki payleven dla osób fizycznych startują nie tylko w Polsce. Od 17 kwietnia dostępne są w Wielkiej Brytanii. Lada moment ruszą też w Niemczech, Holandii oraz we Włoszech.
Sebastian Ogórek