Test przedziału: 2552 – 2556 pkt
W rejonie strefy oporu: 2607 – 2612 pkt (funkcjonującej jako filtr cenowy dla sierpniowego szczytu) doszło we wtorek do uformowania się lokalnego punkt zwrotnego. Działania podjęte tutaj przez sprzedających nie wyglądały jednak zbyt przekonująco, gdyż niedźwiedziom nie udało się nawet przedrzeć poniżej poziomu 2581 pkt (sprawującego teraz funkcję zapory popytowej).
24.09.2010 08:19
W rejonie strefy oporu: 2607 – 2612 pkt (funkcjonującej jako filtr cenowy dla sierpniowego szczytu) doszło we wtorek do uformowania się lokalnego punkt zwrotnego. Działania podjęte tutaj przez sprzedających nie wyglądały jednak zbyt przekonująco, gdyż niedźwiedziom nie udało się nawet przedrzeć poniżej poziomu 2581 pkt (sprawującego teraz funkcję zapory popytowej).
Również na tle rynków europejskich nasz parkiet zachowywał się zdecydowanie lepiej, co sugerowało, że byki podejmą jeszcze próbę pokonania podaży w rejonie: 2607 – 2612 pkt.
Niestety kolejna próba (zainicjowana w porannej fazie wczorajszych notowań) ponownie nie odniosła spodziewanego skutku. Co więcej, strona podażowa (głównie za sprawą słabnących rynków europejskich) zaczęła z coraz większą determinacją dyktować swoje własne warunki gry. To w konsekwencji doprowadziło do wykreowania się silnego ruchu spadkowego, który jeszcze przed południem dotarł do znanego nam już pułapu cenowego 2581 pkt.
Jego przełamanie groziło pogłębieniem się fali przeceny, gdyż w takiej sytuacji istniało prawdopodobieństwo realizacji potencjału spadkowego wynikającego z niewielkiej, intradayowej formacji podwójnego szczytu. Ostatecznie taki właśnie scenariusz zrealizował się i tym samym kontrakty weszły w dość silną fazę ruchu spadkowego. Warto nadmienić, że wszystko to odbywało się w pełnej korelacji z coraz wyraźniej słabnącymi indeksami europejskimi.
Ostatecznie, na skutek odreagowania wzrostowego jakie wykrystalizowało się w końcówce notowań, zamknięcie grudniowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2582 pkt. Stanowiło to półprocentowy spadek wartości FW20Z10 w stosunku do środowej ceny odniesienia.
Dwie kluczowe strefy cenowe Fibonacciego, które determinują obecnie przebieg zdarzeń na rynku to przedział oporu: 2607- 2612 pkt (funkcjonujący jako filtr cenowy dla sierpniowego szczytu) i obszar wsparcia: 2552 – 2556 pkt.
To właśnie w rejonie wskazanej zapory popytowej wczorajsza fala spadkowa wytraciła swój impet, po czym kupującym udało się zainicjować silny ruch kontrujący. Ostatecznie zamknięcie FW20Z10 uplasowało się w rejonie sierpniowego szczytu. Warto w tym kontekście nadmienić, że przełamanie strefy: 2552 – 2556 pkt wpłynęłoby negatywnie na krótkoterminowy wizerunek techniczny wykresu i mogłoby już zostać potraktowane jako intradayowy sygnał sprzedaży. Inwestorzy realizujący nieco bardziej pasywne strategie na kontraktach powinni natomiast zwrócić uwagę na kolejny zakres wsparcia Fibonacciego: 2520 – 2525 pkt i dopiero w przypadku jego sforsowania podjąć działania sprzedażowe.
Nie da się bowiem ukryć, że zanegowanie w/w przedziału cenowego wraz z przebiegającymi w tym rejonie median lines (kolor czerwony i niebieski) znacząco pogorszyłoby układ techniczny wykresu. Ponieważ we wskazanym obszarze cenowym koncentrują się naprawdę istotne zniesienia wewnętrzne (23.6%, 38.2%, 61.8% itd.) można byłoby również uznać, że przełamanie 2520 – 2525 pkt wyczerpałoby znamiona „zwykłego” ruchu korekcyjnego i prawdopodobnie świadczyłoby o „strukturalnych zmianach” jakie zaszły na rynku w relacjach popytu z podażą. Dlatego właśnie kilka punktów poniżej poziomu 2520 pkt umiejscowiłbym zlecenie zabezpieczające dla wszystkich długich pozycji i w przypadku wyłamania dołem rozważył także otwarcie pozycji krótkich.
W swoim podejściu analitycznym kluczową rolę przypisuję jak wiadomo analizie ruchów korekcyjnych, gdyż dzięki takiemu podejściu (gdzie istotną rolę odgrywają właśnie strefy cenowe Fibonacciego) możemy tak naprawdę bardzo wiele dowiedzieć się o sile ruchu bazowego (w naszym przypadku wzrostowego).
Na razie zatem przewagę techniczną cały czas posiada strona popytowa (obowiązuje jeszcze sygnał kupna), a moja wczorajsza konkluzja dotycząca możliwości wykreowania się obecnie ruchu kontrującego – w związku z trudnościami z przełamaniem zapory podażowej: 2607 – 2612 pkt – niezmiennie zachowuje swoją aktualność. Dopiero zatem wybicie się rynku ponad wskazany przedział oporu (z czym nadal mogą być spore trudności) znacząco poprawiłoby bieżący wizerunek techniczny wykresu, stanowiąc jednocześnie zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego.
Na zakończenie warto nadmienić, że piątkowe kalendarium jest bardzo rozbudowane, a najistotniejsze dane zostaną upublicznione o 14.30 (sierpniowe zamówienia na dobra trwałego użytku w USA). Ten element z pewnością wpłynie na popołudniowe nastroje inwestorów. Wcześniej jednak, bo już o 10.00 zostanie podana wartość indeksu klimatu gospodarczego instytutu Ifo. Jak wiadomo rynki europejskie bardzo często reagują na ten odczyt.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |