Test strefy: 2880 – 2883 pkt

Warto na wstępie przypomnieć, że w trakcie porannej fazy czwartkowej sesji doszło do przełamania stosunkowo istotnej zapory podażowej: 2844 – 2847 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 38.2% całego spadkowego ruchu korekcyjnego). Często przyjmuje się, że pokonanie podaży w tak newralgicznym rejonie cenowym świadczy o poważnych zamiarach popytu i traktowane jest jako sygnał kupna.

30.05.2011 | aktual.: 30.05.2011 08:15

Trzeba jednak przyznać, że bykom nie udało się tak do końca potwierdzić swojego ofensywnego nastawienia do handlu. Kontrakty, na skutek wyraźnego pogorszenia się sentymentu rynkowego w Eurolandzie, powróciły bowiem w okolice 2844 – 2847 pkt. Co istotne, strefa zaczęła jednak pełnić na wykresie rolę zapory popytowej (zasada zmiany biegunów).

Przypominam te wydarzenia, gdyż początek piątkowej sesji również ułożył się po myśli byków (na wykresie, podobnie jak dzień wcześniej, pojawiła się sporych rozmiarów luka hossy). Kolejne fazy notowań także przypominały do złudzenia czwartkowy przebieg handlu. Strona popytowa bowiem dość szybko zniechęciła się do dalszego wywierania presji, co niejako automatycznie sprowokowało podaż do ataku. Zainicjowany ruch korekcyjny nie był jednak tak silny jak w czwartek (warto tutaj podkreślić, że czynnikiem, który po raz kolejny zmusił popyt do odwrotu okazał się słabnący z każdą chwilą Euroland).

Ostatecznie rynek wszedł na długie godziny w fazę ruchu bocznego, co generalnie znacząco ograniczało możliwość inicjowania jakichkolwiek działań rynkowych (kontrakty zakotwiczyły się bowiem w kilkunastopunktowym korytarzu cenowym).

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Końcówka sesji (za sprawą silnego odreagowania wzrostowego za oceanem) ułożyła się jednak po myśli byków. Następstwem ataku zainicjowanego przez kupujących był test kolejnej zapory podażowej Fibonacciego: 2880 – 2883 pkt zbudowanej na bazie zniesienia 61.8%. Z załączonego wykresu wynika, że właśnie tutaj fala wzrostowa wytraciła swój impet (zamknięcie FW20M11 uplasowało się na poziomie 2874 pkt, czyli dokładnie 1 proc. powyżej czwartkowego zamknięcia).

Bykom udało się zatem w piątek potwierdzić sygnał techniczny wygenerowany dzień wcześniej. W obecnej sytuacji nadal spore znaczenie przypisywałbym zaporze cenowej: 2844 – 2847 pkt. Warto bowiem nadmienić, że we wskazanym rejonie wypada także zniesienie 38.2% całego bieżącego ruchu wzrostowego. Zanegowanie skonstruowanego w ten sposób wsparcia (stare projekcje + wspomniane zniesienie 38.2%) wpłynęłoby negatywnie na wizerunek techniczny wykresu i mogłoby stanowić zapowiedź kontynuacji ruchu korekcyjnego. Strona popytowa nie powinna zatem dopuścić do przełamania w/w strefy.

W swoich piątkowych opracowaniach online podkreślałem jednak, że zakres: 2880 – 2883 pkt należy traktować analogicznie jak zaporę podażową: 2844 – 2847 pkt (stąd sugestia, by zamknąć tutaj część długich pozycji). Wspominam o tym, gdyż nadal powinniśmy spodziewać się w tym rejonie sporej presji ze strony sprzedających. Można zatem stwierdzić, że kolejnym sygnałem potwierdzającym prowzrostowe nastawienie rynku byłoby właśnie zanegowanie 2880 – 2883 pkt, czyli zakresu cenowego zbudowanego na bazie zniesienia 61.8% (obserwację strefy połączyłbym z analogicznym przedziałem oporu na WIG-u 20 plasującym się w rejonie: 2879 – 2883 pkt).

Pewnym zagrożeniem dla stabilności bieżącego ruchu wzrostowego jest z pewnością narastająca słabość wiodących rynków europejskich. Notowania niemieckiego DAX-a nadal na przykład przebiegają poniżej istotnej bariery podażowej: 7253 – 7263 pkt.

Podsumowując nadal obserwowałbym uważnie zakres cenowy: 2880 – 2883 pkt. Gdy przygotowuję opracowanie sytuacja na rynkach finansowych jest raczej mało korzystna dla byków. Tak więc można przyjąć, że dzisiejsze otwarcie FW20M11 wypadnie poniżej 2880 pkt. Ważną kwestią pozostanie jednak to, czy na rynku dojdzie do nasilenia się presji podażowej. Tak jak podkreślałem wcześniej (z punktu widzenia aktualnej sytuacji technicznej wykresu) nie byłoby zagrożenia, gdyby potencjalna fala korekcyjna dotarła do strefy wsparcia: 2844 – 2847 pkt. Dopiero jej przełamanie mogłoby zostać potraktowane jako sygnał zmiany krótkoterminowego sentymentu rynkowego (choć wątpię, by dzisiaj z racji święta w Wielkiej Brytanii i w USA doszło do urzeczywistnienia się tak negatywnego dla byków scenariusza). W przypadku kontynuacji ruchu wzrostowego i zanegowania: 2880 – 2883 pkt fala hossy powinna natomiast dotrzeć do kolejnej, wyeksponowanej na wykresie strefy oporu: 2905 – 2909 pkt, gdzie jak widać przebiega także median line.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)