Towary z przeceny nie podlegają reklamacji? To łamanie prawa

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, jakie prawa przysługują klientom, nie tylko w czasie wyprzedaży.

Towary z przeceny nie podlegają reklamacji? To łamanie prawa
Źródło zdjęć: © WP.PL
Jakub Ceglarz

27.08.2015 | aktual.: 27.08.2015 09:46

Sklep, który nie przyjmuje reklamacji towarów objętych przeceną, łamie prawo. Jeśli kupiony przedmiot jest wadliwy lub nie działa, to nie ma znaczenia, czy jego cena była normalna, czy promocyjna. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina kupującym ich prawa.

Reklamacja zawsze dotyczy towarów, które nie spełniają funkcji, do których były przeznaczone lub ich jakość odbiega od tej, za którą klient zapłacił. Wbrew informacjom, które w sklepach rozwieszają sprzedawcy, reklamować można wszystko, niezależnie od tego, czy był to ostatni egzemplarz i pochodził z ekspozycji, czy był to po prostu towar przeceniony.

Na reklamację klient ma dwa lata od momentu zakupu, więc jeśli coś zepsuje się w tym czasie, sprzedawca nie może uciec od odpowiedzialności. Reklamacja powinna być złożona pisemnie. Awarię zgłosić można jednak tylko w ciągu roku od jej zauważenia. Nie ma zatem mowy, by świadomie kupić zepsuty towar, a reklamację złożyć dopiero po 1,5 roku.

Po zmianie przepisów konsument może sam zdecydować, czy żąda od sprzedawcy naprawy, wymiany lub obniżenia ceny towaru (musi również wskazać, o ile cena powinna spaść). Jeśli natomiast wada jest na tyle istotna, że jej usunięcie może być nieopłacalne, klient może zażądać zwrotu pieniędzy.

Wbrew obiegowej opinii nie trzeba wcale zachowywać paragonu, choć tak byłoby najprościej. Przepisy mówią bowiem o dowodzie zakupu. A to oznacza, że można przedstawić wyciąg z karty płatniczej lub banku czy też fakturę. W teorii mogą nawet wystarczyć zeznania świadków, którzy widzieli transakcję.

Kolejny mit to konieczność zachowania oryginalnego opakowania. Jak informuje UOKiK, wcale nie jest ono potrzebne, by złożyć reklamację.

Urząd przypomina również, jak postępować w przypadku, gdy cena na półce jest inna niż ta przy kasie. Wtedy sprzedawca ma obowiązek uwzględnić tę pierwszą, która przecież skłoniła klienta do zakupu. Żadne przepisy nie nakładają na sprzedawcę obowiązku przyjęcia towaru, który klientowi się po prostu nie podoba i nie ma żadnych wad ani uszkodzeń. W takiej sytuacji można jedynie liczyć na dobrą wolę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)