Tryumfalny powrót kiełbasy?

Nowoczesna przetwórnia na Rybitwach miała być ratunkiem dla Zakładów Mięsnych "Krakmeat". Po wybudowaniu hali i aresztowaniu całej rady nadzorczej w 2003 roku, 230 osób straciło pracę i czeka na zaległe wypłaty. Pojawiła się jednak szansa na to, żeby zakupić maszyny i ruszyć z produkcją krakowskiej suchej i małopolskiej - wędlin cieszących się tradycją i uznaniem w całej Europie. Krakowskie Centrum Inwestycyjne, które pośrednio przejęło firmę w listopadzie 2005 r., chce pójść na ugody z wierzycielami. Obiecuje, że do końca roku podpisze umowę z inwestorem branżowym.

Obraz

Długi precz Grupa kapitałowa Grzegorza Hajdarowicza znana jest z "naprawiania" upadających spółek (m.in. drukarni Anczyca, WSK, Krakowskiej Fabryki Aparatury Pomiarowej). O dobrych intencjach KCI może świadczyć wykup przez nie wmaju 2006 r. zadłużenia ujednego zgłównych wierzycieli firmy, kieleckiego Miteksu (4 mln zł). Teraz ich ambicją jest dogadać się z blisko 200 wierzycielami "Krakmeatu", którym zakład był winny pod koniec 2005 roku 35 mln zł.

- Wysłaliśmy już do nich propozycje ugody - mówi przedstawiciel KCI Artur Rawski. Tłumaczy, że dla nich to jedyna szansa, by odzyskać swoje pieniądze. KCI zaoferuje im pieniądze (część zaległej sumy), ale i okazję, żeby skorzystać na tym, gdy firma zacznie produkcję. Zaległe 670 tys. może też odzyskać kilkuset pracowników, którzy wciąż czekają na należne wypłaty. Część została im oddana po sprzedaży maszyn z fabryki, reszta miała być oddana po licytacji wycenionego na 15 mln budynku fabryki na Rybitwach. - Mamy jednak nadzieję, że do niej nie dojdzie. W jej wyniku należne pieniądze odzyskaliby tylko pracownicy i Skarb Państwa, a na zysk i restrukturyzację zakładu nie byłoby już szans - dodaje Artur Rawski. Od tego ostatniego (8,5 mln długu) KCI chce wynegocjować umorzenie części zaległości.

Umowa do końca roku Gdy sprawy z wierzycielami zostaną załatwione, przyjdzie czas na znalezienie inwestora z branży. KCI prowadzi już rozmowy z kilkoma konsorcjami. Wiadomo, że to polskie przedsiębiorstwa. - Mogę tylko powiedzieć, że planujemy podpisać z nimi umowę do końca roku - obiecuje Rawski. Już w 2007 r. mogłaby ruszyć linia produkcyjna krakowskiej suchej. - Nie ukrywamy, że najcenniejszym nabytkiem jest stara i znana marka firmy, która od ponad 100 lat produkowała wędliny - mówi Rawski. Ostrożny optymizm w stosunku do tych planów przejawia Tomasz Baran, prezes "Krakmeatu". - Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Podpisanie umowy z inwestorem do końca roku jest realne - mówi. Wśród pracowników nastroje są zróżnicowane. Część znich znalazła pracę gdzie indziej, ale jest też grupa, która chce wrócić do fabryki, w której przepracowali 20, 30 lat.

Wybrane dla Ciebie
Wyższa emerytura przyjdzie wcześniej. Zmiany dla miliona seniorów
Wyższa emerytura przyjdzie wcześniej. Zmiany dla miliona seniorów
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀