Tymoszenko chce kupować od Rosji mniej gazu

Ukraina chce rozmawiać z Rosją o zmniejszeniu
ilości gazu, który kupi od niej w bieżącym roku - oświadczyła w
poniedziałek premier Julia Tymoszenko.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Temat ten szefowa ukraińskiego rządu podejmie podczas wizyty w Moskwie za dwa dni.

_ Omówimy kwestię zmniejszenia objętości pobieranego przez Ukrainę gazu. Jestem przekonana, że osiągniemy porozumienie, korygując wcześniejsze ustalenia _ - powiedziała.

Tymoszenko wyjaśniła, że Kijów chce zmienić plany zakupów błękitnego paliwa, ponieważ zużywa go obecnie mniej. Jak poinformowała, jest to związane ze świadomym ograniczaniem zużycia gazu oraz mniejszymi potrzebami dotkniętego kryzysem przemysłu.

W połowie kwietnia rosyjski Gazprom oficjalnie powiadomił ukraiński Naftohaz, że może zastosować wobec niego przewidziane w ich kontrakcie sankcje finansowe za nieodebranie części gazu zamówionego na pierwszy kwartał.

Zgodnie z tegoroczną umową w pierwszym kwartale Naftohaz był zobowiązany kupić 5 mld metrów sześciennych surowca po cenie 360 dolarów za 1000 metrów sześciennych. 80 proc. gazu (4 mld metrów sześciennych) objętych było zasadą "take or pay" ("bierz lub płać"). Jeśli niedobór jest większy niż 6 proc. tej ilości, to za całość nieodebranego gazu ukraiński koncern powinien zapłacić 300 proc. ceny.

W pierwszym kwartale Naftohaz odebrał tylko 2,6 mld metrów sześciennych paliwa. Jeśli Gazprom zdecydowałby się nałożyć karę, to złamanie kontraktu będzie kosztowało Kijów 1080 USD za każde 1000 metrów sześciennych nieodebranego gazu, czyli 1,5 mld dolarów za cały pierwszy kwartał.

W drugim kwartale sytuacja będzie dla Ukrainy jeszcze trudniejsza, gdyż w kwietniu zaczyna się sezon napełniania podziemnych magazynów gazu. Do końca września Naftohaz powinien dodatkowo - poza surowcem na bieżące potrzeby przemysłu - kupić i wtłoczyć do podziemnych zbiorników 21 mld metrów sześciennych gazu za sumę ok. 4,8 mld dolarów.

Oznacza to, że Naftohaz musiałby co miesiąc płacić 800 mln USD za paliwo, które zacznie sprzedawać dopiero w czwartm kwartale.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?