Ubezpieczyciele będą wiedzieć więcej
Nowa baza danych branży o ubezpieczeniach OC powinna dać oszczędności towarzystwom. Nie przełoży się na spadek cen polis.
Szacuje się, że nawet 10 proc. kierowców mija się z prawdą, podając wysokość zniżek za bezwypadkową jazdę. Dzięki stworzonej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny bazie danych ubezpieczyciele będą mogli weryfikować deklaracje kierowców. Mechanizm proponowany przez UFG jest porównywalny z Biurem Informacji Kredytowej, z którego od kilku lat korzystają banki.
Skończą się patologie
Wczoraj umowę potwierdzającą przystąpienie do programu podpisało 25 z 29 firm, do których trafia 99,8 proc. składki za obowiązkowe ubezpieczenie OC. Prawo korzystania z systemu ubezpieczyciel uzyskuje po przekazaniu informacji o co najmniej 70 proc. polis, 30 proc. zdarzeń oraz 30 proc. wypłat. UFG szacuje, że w tej chwili warunki spełniło około połowy firm. W bazie jest ok. 150 mln ubezpieczeń – nie tylko obecnie funkcjonujących, ale i takich, które już wygasły.
– Udostępniona przez UFG baza pozwoli dostosować składkę ubezpieczeniową do rzeczywistego przebiegu ubezpieczenia – zauważa Witold Jaworski, członek zarządu PZU, szef rady UFG. Dotąd klient zmieniając ubezpieczyciela jedynie deklarował przebieg swojej historii ubezpieczeniowej. W praktyce oznaczało to, że osoby z dużą wypadkowością zmieniały firmy, gdy te nie chciały naliczyć im zniżek, a kolejny ubezpieczyciel jedynie na podstawie informacji od nowego klienta ustalał wysokość składki.
– Oszustów w dużej części finansowali klienci uczciwi. Teraz skończą się patologie i ubezpieczyciele będą mogli adekwatnie kalkulować składki – mówi Artur Olech, prezes Generali. Niektóre z biorących udział w programie pilotażowym firm już wystąpiły do nieuczciwych klientów o dopłatę składki. Klienci bezszkodowi mają z kolei docelowo zapłacić proporcjonalnie mniej.
Nie oznacza to jednak, że ceny ubezpieczeń OC zaczną z tego powodu spadać. – Składka musi rosnąć, nie ma powodu, dla którego w Polsce płaci się za OC średnio 380 zł, a w Austrii też 380, ale euro. Części zamienne czy lakier kosztują u nas tyle samo – zauważa Paweł Bisek, prezes Benefii.
Wydatek zwróci się w rok
Oznacza to, że w końcu marca firmy ubezpieczeniowe będą mogły sprawdzać klientów, odpytując bazę danych Ośrodka Informacji UFG o to, w ilu wypadkach uczestniczyło dane auto. Dzięki temu będą weryfikowane zniżki lub zwyżki przysługujące kierowcom za bezwypadkową jazdę. W projekcie noweli ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który został skierowany do Sejmu w lutym, znalazł się zapis umożliwiający firmom występowanie do ubezpieczonych o dopłatę składki.
– W ciągu siedmiu lat prac wydaliśmy na stworzenie bazy ponad 80 mln zł. Pochodziły one ze środków, jakie fundusz otrzymuje od ubezpieczycieli w ramach składek – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Jestem przekonana, że w ciągu mniej niż roku te pieniądze się firmom zwrócą – dodaje.
PARKIET
Zuzanna Reda