Ubiegły tydzień pod wpływem aprecjacji euro
Miniony tydzień przyniósł poprawę nastrojów na rynkach europejskich. Udane aukcje długu przeprowadziły Grecja, Portugalia, Włochy i Hiszpania. Dwuletnie obligacje hiszpańskie osiągnęły najniższą rentowność od prawie dwóch miesięcy. Greckie bony skarbowe zostały sprzedane przy niższym oprocentowaniu od oprocentowania linii kredydowej udzielonej przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
19.07.2010 11:50
Wszystkie te czynniki wskazują na wzrost wiary inwestorów w przeprowadzenie udanych reform fiskalnych w krajach strefy PIIGS i wyjście z kryzysu bez konieczności restrukturyzacji swoich długów.
Przyczyną silnego wzrostu kursu EURUSD w zeszłym tygodniu nie był jednak wyłącznie wzrost zaufania do rynków europejskich. Dużą rolę odegrały informacje zza oceanu.
Większość danych fundamentalnych, szczególnie dla sektora produkcyjnego, była gorsza od oczekiwań analityków. Obawy o stan gospodarki wyrazili także członkowie FOMC w komunikacie po środowym posiedzeniu. Dobre wyniki finansowe amerykańskich spółek za drugi kwartał zadziałały również w kierunku deprecjacji dolara.
Czy wobec tego tendencja na głównej parze walutowej utrzyma się w rozpoczynającym sie tygodniu? Wydaje się, że szanse na to są duże. Kluczowe będą ponownie nastawienie inwestorów do najbardziej zadłuzonych krajów strefy euro oraz dane fundamentalne ze Stanów Zjednoczonych.
EURPLN
Piątek przyniósł osłabienie złotego w stosunku do głównych walut. Przyczyną były gorsze od oczekiwań dane dotyczące wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Większą zmienność obserwowaliśmy w piątek na parze EURPLN niż USDPLN, co jest znamienne w przypadku ważnych danych z Polski. Dzisiejsza, prawie czterogroszowa luka popytowa na EURPLN wynikła z nieudanych negocjacji rządu węgierskiego w sprawie przedłużenia linii kredytowej. Obecnie jednak kurs powraca do poziomów z piątkowego zamknięcia.
EURUSD
Kurs EURUSD odbił się w piątek od silnego oporu na poziomie 1,30. Spadki nie były jednak znaczące i kolejny test tego oporu powinniśmy zaobserwować już w dniu dzisiejszym. Przebicie byłoby silnym sygnałem do dalszych wzrostów w kierunku 1,3070. Tam znajduje się kolejny opór wynikający z zasięgu odwróconej formacji głowy z ramionami, kształtującej się od początku maja.
Odwrócenie krótkoterminowego trendu byłoby natomiast możliwe w przypadku złych informacji z krajów strefy PIIGS. Jak już się wielokrotnie przekonaliśmy, napływ takich informacji jest możliwy w każdym momencie.
GBPUSD
Kurs funta brytyjskiego jedynie na moment wybił się dołem z trwającego od drugiego tygodnia czerwca kanału wzrostowego. Obecnie znowu porusza się w jego ograniczeniach, które w dniu dzisejszym wskazują na zakres wahań 1,5270 - 1,5600. Brak informacji fundamentalnych z Wielkiej Brytanii i jedna, praktycznie nieistotna publikacja w USA, przyczynią się do tego, że zmienność będzie prawdopodobnie dużo niższa, a testowanie któregoś ze wspomnianych poziomów nastąpi dopiero jutro.
USDJPY
Słabość dolara w ostatnim czasie sprowadziła parę USDJPY do poziomów najniższych od listopada 2009. Niskie wartości tej pary walutowej obserwujemy zazwyczaj w czasie kryzysu, gdy wszyscy inwestorzy uciekają do bezpiecznych aktywów japońskich. Tym razem dołek został ukształtowany w sytuacji gdy nastroje ulegaja poprawie, co wydaje się być ciekawym zjawiskiem. Coraz korzystniejsze stają się więc perspektywy dla strategii Carry Trade i w związku z tym należy brać pod uwagę możliwość odwrócenia trendu w najbliższym czasie.
Kamil Rozszczypała
IDM SA