Ugoda BNP Paribas z byłą pracownicą za nazywanie jej "księżniczką"

BNP Paribas zawarł ugodę z byłą menedżerką w banku, która czuła się urażona, bo koledzy za plecami nazywali ją "księżniczką". Sprawa dotyczyła dyskryminacji ze względu na płeć.

Ugoda BNP Paribas z byłą pracownicą za nazywanie jej "księżniczką"
Źródło zdjęć: © East News | Arkadiusz Ziolek/ East News.
Paweł Orlikowski

06.07.2019 14:34

Jest ugoda między BNP Paribas a Angeliną Georgievską, byłą menadżer w banku. Georgievska była szefową działu derywatów rynku środkowej i wschodniej Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki w BNP w Londynie. Czuła się dyskryminowana, bo koledzy za plecami nazywali ją "księżniczką".

Jak podaje "Bloomberg", podczas procesu Georgievska stwierdziła, że w listopadzie 2015 roku dowiedziała się o tym, iż jej szef, Regis Pecheux, w rozmowach z innymi nazywa ją "księżniczką". Georgievska uznała to za "bardzo obraźliwe i poniżające". Co więcej, jej szef miał też używać zwrotu "choupette", które jest francuskim słowem oznaczającym "kochanie", "kochanieńka".

Z kolei Pecheux zeznał, że określenia "księżniczka" użył w żartach i nie chciał nikogo obrażać. - Parkiet handlowy czasami nie jest szczególnie grzecznym miejscem. Agresja, czarny humor i sarkazm są tu widoczne każdego dnia, co czyni go zwyczajnym, a nawet nudnym miejscem pracy - tłumaczył.

Warunków ugody nie ujawniono - są poufne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (22)
Zobacz także