Unia dała 400 tys. zł za kupę słonia
Czym kierują się unijni możnowładcy, że tak zażarcie walczą o ścięcie choćby jednego euro, a stać ich na zakup kupy słonia w beczce? To nie żart! Za ekstrawagancką „wystawę” holenderskiego artysty z naszej wspólnej unijnej kasy poszło ponad 400 000 złotych!
16.11.2012 06:59
Jeoren van Damme (40 l.) tłumaczył, że jego praca symbolizuje rosnącą przepaść między naturą a kulturą. Unijni urzędnicy byli hojni i za ten żałosny skandal zapłacili. Mniej hojni są, gdy trzeba płacić na inwestycje w takich krajach jak Polska.
– Poszczególne państwa członkowskie dzisiaj bardziej przypominają odległe wobec siebie planety w galaktyce niż wspólnotę polityczną mającą jeden cel, który da się opisać liczbami w budżecie. Sytuacja jest trudniejsza, niż można się było spodziewać przed rozpoczęciem tych negocjacji – mówił wczoraj w Brukseli rozgoryczony premier Donald Tusk (55 l.).
Wcześniej spotkał się z szefem UE Hermanem Van Rompuyem (53 l.). Nie miał wesołej miny. Może byłoby inaczej, gdyby zamiast na drogi i koleje chciał pieniądze na kupę słonia? Może z rozwoju naszego kraju należałoby stworzyć jakiś artystyczny performance? Zbudowanie nowoczesnej sieci kolei, autostrad, szkół i szpitali jako wielka wystawa na temat „zmniejszenia rosnących dysproporcji” – jak w uzasadnieniu holenderskiego artysty. Wtedy premier mógłby łatwiej osiągnąć swój cel...