Unia dyskryminuje kobiety – wysokością zarobków!
Różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej wynoszą od 10 do 25 proc. – wynika z najnowszych badań Eurostatu.
16.02.2011 | aktual.: 16.02.2011 14:01
Dysproporcje płacowe wynoszą niecałe 10 proc. w krajach takich, jak Polska, Włochy, Malta, Słowenia, Rumunia, Portugalia i Belgia. Są ponad dwa razy większe w Słowacji, Holandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Grecji oraz na Litwie i Cyprze. W przypadku Czech, Estonii i Austrii różnice przekraczają 25 proc.
Rozbieżności płacowe zależą nie tylko od kraju, lecz także od zawodu i firmy. I tak młoda maklerka giełdowa z dyplomem wyższej uczelni, pracująca w małym banku w Finlandii, zarobi o 26 proc. mniej niż jej kolega na identycznym stanowisku. Natomiast sanitariusz karetki z włoskiej przychodni zatrudniającej 35 pracowników, lada moment odchodzący na emeryturę, dostaje aż o 43 proc. więcej niż kobiety z podobnym wykształceniem i doświadczeniem zawodowym.
Dlaczego Europejki zarabiają mniej od Europejczyków?
Odpowiedzi, wskazanych przez Eurostat, jest wiele. Po pierwsze – wiele kobiet pracuje na stanowiskach niskopłatnych, np. jako sprzątaczki lub opiekunki. Zbyt mały jest natomiast ich udział w gremiach menedżerskich. Panie stanowią tylko 32 proc. kadry kierowniczej w firmach z UE, 10 proc. – liczby członków zarządów największych firm i 29 proc. – liczby naukowców i inżynierów.
Drugim istotnym powodem segregacji płacowej często bywają stereotypy, które mogą wpływać na wybór ścieżki kształcenia, a w konsekwencji – przebieg kariery zawodowej. Utarło się przekonanie, że kobiety nie mają głowy do przedmiotów ścisłych. Efekt? Gdy wśród studentów uczelni wyższych jest 55 proc. pań, stanowią one mniejszość w takich dziedzinach, jak matematyka, informatyka i inżynieria. Koniec końców na stanowiskach naukowych i technicznych pracuje mniej kobiet. Za to są one nadreprezentowane w mniej cenionych sektorach gospodarki z niską płacą.
Wreszcie trzeci ważny czynnik - kobiety są często zmuszone wycofać się z życia zawodowego. Wskaźnik zatrudnienia kobiet mających dzieci pozostające na utrzymaniu rodziny wynosi tylko 62 proc., podczas gdy analogiczny wskaźnik w odniesieniu do mężczyzn to 91,4 proc.
Dyskryminacja uderza w biznes i społeczeństwo
Segregacja zarobkowa jest zjawiskiem tyleż ekonomicznym, co zawodowym. Zniesienie rozpiętości w poborach ograniczy ryzyko ubóstwa kobiet. Wskaźnik zagrożenia ubóstwem wynosi w przypadku samotnych matek 32 proc,, kobiet powyżej 65. roku życia – 21 proc., podczas gdy w przypadku mężczyzn powyżej 65. roku życia wskaźnik ten sięga jedynie 16 proc.
Jak niwelować różnice w wynagrodzeniu związane z płcią?
Jedną z propozycji Komisji Europejskie jest przekonanie pracodawców, że likwidacja dysproporcji w płacach kobiet i mężczyzn zapewnia nie tylko budowę społeczeństwa opartego na równości, ale także ma uzasadnienie biznesowe. Przecież niedocenianie pracy kobiet oraz niewykorzystanie ich kwalifikacji oznacza stratę zasobów z punktu widzenia przedsiębiorstw, gospodarki i społeczeństwa traktowanych jako całość.
MK/ak