Unia Europejska: szczyt G20 był sukcesem

Unia Europejska wyraziła zadowolenie z rezultatów szczytu G20 w Londynie, gdzie przywódcy
najbardziej rozwiniętych krajów świata ogłosili środki mające służyć walce ze światowym kryzysem gospodarczym.

03.04.2009 15:19

W imieniu czeskiego przewodnictwa UE minister finansów Miroslav Kalousek cieszył się, że mimo argumentacji USA nie zyskał poparcia postulat większych wydatków budżetowych na walkę z kryzysem. - Szczyt był sukcesem - powiedział dziennikarzom tuż przed rozpoczęciem w Pradze nieformalnego spotkania ministrów finansów "27".

- Postanowienia G20 odzwierciedlają konsensus między krajami uprzemysłowionymi a wschodzącymi gospodarkami. To ważny element odbudowy zaufania - ocenił prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Zaapelował, by szybko wdrożyć postanowienia szczytu G20 w życie. - Szybkość działania to teraz kluczowy element. Mamy wszystko, czego potrzebujemy, by zwiększyć zaufanie - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów finansów krajów strefy euro.

Szef Eurogrupy, premier Luksemburga Jean-Claude Juncker tak podsumował londyńskie spotkanie: podjęte decyzje są historyczne, ambitne i idą w dobrą stronę.

Unijny komisarz ds. gospodarczych i monetarnych Joaquin Almunia cieszył się, że "europejskie pomysły (na wyjście z kryzysu) zostały w pełni odzwierciedlone we wnioskach końcowych". Jego zdaniem najpilniejszą sprawą jest teraz uwolnienie banków od tzw. toksycznych aktywów obciążających ich bilanse, co utrudnia akcję kredytową i nie sprzyja zaufaniu do instytucji finansowych. Podkreślił konieczność koordynacji podejmowanych środków krajowych, które muszą być zgodne z wytycznymi Komisji Europejskiej, by zapewnić równe traktowanie banków i zapobiec zakłóceniu konkurencji na wspólnym unijnym rynku.

- Tam, gdzie jest to konieczne, władze powinny teraz podjąć działania - powiedział komisarz.

Zaapelował też do USA, Chin i innych wielkich gospodarek świata, by zadeklarowały, jakimi kwotami wesprą Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Na szczycie w Londynie zapadła bowiem decyzja, że środki MFW na pomoc krajom, które kryzys wpędził w tarapaty finansowe, zostaną potrojone do 750 mld dolarów. UE zadeklarowała już, że zapewni kredyty w wysokości 75 mld euro (100 mld dolarów), tyle samo wcześniej zgłosiła Japonia.

Poza zwiększeniem - w sumie do biliona dolarów - różnych środków na wsparcie potrzebujących krajów, przywódcy obiecali działania na rzecz ochrony miejsc pracy i wzrostu światowej produkcji o 4% do końca 2010 r. Zgodzili się przeciwstawiać tendencjom protekcjonistycznym. Uznali ponadto, że kraje rozwijające się, które długo skarżyły się na marginalizację, będą miały więcej do powiedzenia w kwestiach światowej gospodarki.

W sześciopunktowym planie znalazło się też zobowiązanie do nowych zasad i kontroli wypłacania premii w bankach i instytucjach finansowych. Ma obowiązywać też ściślejsza regulacja funduszy hedgingowych i agencji ratingowych i kontrola rajów podatkowych.

Wbrew oczekiwaniom, szczególnie ze strony USA, przywódcy szczytu nie ogłosili żadnego nowego planu pobudzenia gospodarczego, który pociągałby za sobą wydatki z i tak już zadłużonych budżetów krajowych.

Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)