UOKiK wydał zgodę na przejęcie stoczni przez Ukraińców
Grupa Donbas może przejąć Stocznię Gdańsk. Zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, transakcja ta nie wpłynie negatywnie na konkurencję na rynku. Agencja Rozwoju Przemysłu żąda, by do 18 listopada Donbas złożył gwarancje zainwestowania obiecanych kwot. Jeśli do tego nie dojdzie, to ARP 19 listopada odwoła zarząd SG.
Zgłoszona do UOKiK w październiku tego roku transakcja będzie polegać na przejęciu przez ISD Polska - spółkę należącą do Grupy Donbas - kontroli nad Stocznią Gdańsk. Doprowadzi to do uzyskania przez ISD Polska ponad 80 proc. akcji zakładu.
_ Bardzo nas cieszy tak szybka decyzja urzędu _ - mówi Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność w SG, która popiera inwestora. _ Jednak obawiam się trochę, że Agencja Rozwoju Przemysłu zechce zablokować prywatyzację _.
Zarząd SG zgodził się już na podwyższenie kapitału zakładowego o 400 mln zł. Prezes ARP Paweł Brzeziński chce, aby Donbas wpłacił całą sumę od razu. Inaczej grozi odwołaniem zarządu stoczni. Jednak zarząd 30 października zdecydował, że nowy właściciel nie musi wpłacać całej sumy od razu, a jedynie 100 mln zł do 29 listopada. Pozostałe 300 mln ma trafić na konto stoczni do końca 2008 roku.
_ Jesteśmy w dosyć trudnym okresie, kiedy pewne decyzje są podejmowane bardziej politycznie niż merytorycznie _- mówi Andrzej Jaworski, prezes Stoczni Gdańsk SA. _ Po decyzji UOKiK nikt już nie zatrzyma procesu prywatyzacji. _
To ostatnia formalna zgoda instytucji państwowej. Zarząd natomiast jest przygotowany do poddania się decyzji obecnego właściciela, czyli Agencji Rozwoju Przemysłu. Według Guzikiewicza, prezes ARP Paweł Brzeziński obawia się utraty stanowiska i chce się przypodobać nowej władzy.
_ Poczuł bluesa i będzie się teraz chciał wykazać _ - twierdzi Guzikiewicz. _ Niech się lepiej zajmie Stocznią Gdynia, bo tam jest bałagan. Jeśli Brzeziński spróbuje zatrzymać naszą prywatyzację, to może się spodziewać kolejnych protestów stoczniowców. _
Obecnie zarząd stoczni szykuje się do podpisania umów inwestycyjnych z ISD Polska. Prezes Jaworski ocenia potrzeby inwestycyjne firmy na 550 mln zł. Pieniądze te mają być zainwestowane w ciągu najbliższych 5 lat. Ukraińcy zatrudnili jednak dodatkową firmę doradczą, która oceniła, że na inwestycje będzie trzeba przeznaczyć znacznie więcej, tj. 675 mln zł.
_ ISD Polska przyjęła tę kwotę bez zastrzeżeń _- mówi Jaworski. _ Jest w stanie zainwestować takie pieniądze w nasz zakład. _
Umowy inwestycyjne mają być obwarowane zabezpieczeniami. Jeśli Ukraińcy nie zainwestują określonych kwot, mogą zapłacić milionowe kary. Ukraińcy zobowiązali się też do podpisania pakietu socjalnego ze związkami zawodowymi i zapewnienia gwarancji zatrudnienia.
Ukraińska spółka jest już obecna w Polsce. Prowadzi działalność na rynkach wyrobów hutniczych. Od kilku lat jest też właścicielem Huty Częstochowa.
ISD zobowiązało się do podpisania pakietu socjalnego.
Robert Kiewlicz
POLSKA Dziennik Bałtycki