Upadło biuro podróży. Co z jego klientami?

"Zarząd Spółki z przykrością informuje, że wskutek utraty płynności finansowej wynikającej m.in. z trudności w ściągnięciu należności na rzecz Selectours, z dniem 13 września 2010 podjął decyzję o ogłoszeniu upadłości spółki i zaprzestaniu działalności operacyjnej" - podała w komunikacie spółka.

Upadło biuro podróży. Co z jego klientami?
Źródło zdjęć: © AFP | AFP PHOTO PONTUS LUNDAHL/SCANPIX SWEDEN

14.09.2010 | aktual.: 14.09.2010 18:18

- Potwierdzamy, że Signal Iduna jest gwarantem Selectours. W razie jakichkolwiek problemów klientów biura, ubezpieczyciel pokryje koszta - powiedziała TVN 24 Sylwia Mikiel, reprezentująca Signal Iduna, gwaranta Selectours. - Klienci nie muszą się niczym martwić - zapewnia.

W ofercie Selectours znajdowały się wyjazdy m.in. do Egiptu, Tunezji, Hiszpanii, Emiratów Arabskich i Jordanii. Za granicą przebywa około 2000 klientów biura.

Selectours ma uregulowane płatności hotelowe, ale informacja o utracie płynności finansowej przez to biuro może spowodować, że hotelarze, np. w Turcji, zaczną wymawiać turystom pokoje - uważa marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
- Uzyskaliśmy od władz Selectours informację, że biuro ma uregulowane płatności z hotelami. Jednak w sytuacji, kiedy w hotelu słyszą informację o upadku biura, to ich (osób zarządzających hotelem - PAP) zachowanie wymyka się spod kontroli - powiedział Struzik podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Z informacji urzędu wynika, że we wtorek do Polski ma powrócić 328 osób z Egiptu i Maroka. - Pierwszych 56 turystów wyleciało do Polski rano. Poza granicami przebywa ponad 2 tys. osób. Do najbliższej niedzieli wszyscy powinni wrócić do kraju. Niewykluczone, że zakończymy sprowadzanie turystów już w czwartek - powiedziała z-ca dyr. departamentu kultury, promocji i turystyki urzędu Izabela Stelmańska.

Turyści, którzy przylecieli we wtorek do Warszawy z Maroka, o problemach biura dowiedzieli się w samolocie. - Po wylądowaniu na lotnisku dowiedzieliśmy się, że jest coś nie tak z biurem. Byliśmy na tygodniowej wycieczce w Maroku, wracamy zgodnie z planem, ale zostały tam jeszcze inne osoby - powiedziała PAP jedna z turystek. Dodała, że jej znajomi, którzy wybierali się wkrótce na urlop, otrzymali już informacje, że nigdzie nie polecą.

Krzysztof z Tych potwierdził, że na miejscu turystom nie została przekazana informacja o kłopotach biura.

Tuż po godz. 16 we wtorek wylądowali w Warszawie turyści z Sharm el-Sheikh, którzy o upadku biura dowiedzieli się rano w hotelach. - Powiedziano nam, że mamy 10 minut na spakowanie rzeczy (...), że czeka już autokar, który nas zabierze na lotnisko - powiedziała PAP Agata, która wraz z mężem musiała o tydzień skrócić pobyt na wczasach. Dodała, że będzie występować o odszkodowanie.
Najwięcej turystów Selectours znajduje się w Egipcie. Pozostali są w Maroku, Tunezji i Turcji.

Według zarządu Selectours upadłość biura spowodowana jest m.in. trudnościami w ściągnięciu należności.

Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Józef Ratajski powiedział PAP, że decyzja zarządu biura jest zaskakująca, bo jeszcze niedawno firma informowała, że planuje fuzję ze spółką giełdową. - Była dobra opinia o tym biurze i klientów, i branży - dodał. Zaznaczył, że nie zna przyczyn, które skłoniły Selectours do ogłoszenia upadłości; mogło to być jego zdaniem przeinwestowanie albo problemy ze ściąganiem należności.

Biuro Selectours działało od 18 lat. Było członkiem Warszawskiej Izby Turystyki oraz Polskiej Izby Turystyki, posiadało koncesję Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. W 2009 roku biuro zostało laureatem konkursu Polskiej Izby Turystyki na "Najlepszy produkt turystyczny w kategorii turystyki wyjazdowej".

Źródło artykułu:PAP
upadłośćwczasyselectours
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)