USA: Na Wall Street lekkie wzrosty na koniec tygodnia
Piątkowa sesja na Wall Street zaczęła się od solidnych wzrostów, jednak w drugiej części dnia przeważyła chęć realizacji zysków i w efekcie giełdowe indeksy zakończyły dzień tylko niewielkimi zwyżkami.
28.03.2014 | aktual.: 29.03.2014 00:19
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,36 proc., do 16.323,06 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,46 proc. i wyniósł 1.857,62 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,11 proc., do 4.155,76 pkt.
"Mamy dwa ostatnie handlowe dni kwartału, inwestorzy szukają okazji, żeby zrealizować część zysków. Taką sytuację mieliśmy już od kilku dni. Powinniśmy oczekiwań nieco większej zmienności również w poniedziałek. Inwestorzy próbują odgadnąć, jakie sektory będą zachowywać się najmocniej w następnym kwartale" - uważa JJ Kinahan, główny strateg z TD Ameritrade.
Od pewnego czasu rynek porusza się w bardzo wąskim przedziale. Od sześciu tygodni zasięg wahań indeksu S&P 500 nie przekracza 40 punktów.
"Jesteśmy od pewnego czasu w wąskim przedziale od 1.840 do 1.880 punktów. Ale to ma sens, gdyż dane ekonomiczne, które do nas ostatnio docierają, są mieszane" - powiedział Jerry Villalla, specjalista inwestycyjny z JPMorgan.
Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, wyniósł w marcu 80,0 pkt. Wstępny odczyt był na poziomie 79,9 pkt. Analitycy spodziewali się w marcu wskaźnika na poziomie 80,5 pkt.
Dochody amerykańskich konsumentów w lutym wzrosły o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w styczniu wzrosły również o 0,3 proc. mdm. Wydatki Amerykanów wzrosły o 0,3 proc. mdm, wobec wzrostu o 0,2 proc. w poprzednim miesiącu, po korekcie. Ekonomiści spodziewali się właśnie takich danych.
Ze spółek rosły akcje Tesla Motors po zakończeniu śledztwa prowadzonego przez władze dotyczącego przypadków zapalenia się produkowanych przez tę firmę samochodów elektrycznych.
Rosły akcje Twittera i Priceline.com, które w ostatnich dniach traciły na wartości.
Producent gier przeglądarkowych Zynga urósł o kilka procent po tym, jak miliarder Steven A. Cohen zwiększył swoje udziały w spółce.
Netflix, firma wypożyczająca filmy poprzez media strumieniowe, rosła po doniesieniach, że Amazon może zacząć reklamować ich usługi.