USA/Spadki na Wall Street, przesunięto głosowanie ws. zastąpienia Obamacare
Amerykańskie giełdy zakończyły czwartkową sesję lekkimi spadkami, po tym jak w Kongresie przesunięto głosowanie nad ustawą o systemie ubezpieczeń zdrowotnych, która ma zastąpić Obamacare. Dla inwestorów wprowadzenie tej reformy jest testem na skuteczność polityki Donalda Trumpa.
23.03.2017 23:00
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,02 proc. do 20.656,58 pkt.
S&P 500 zniżkował o 0,11 proc. i wyniósł 2.345,96 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,07 proc. i wyniósł 5.817,69 pkt.
Wdrożenie reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych jest kluczowym punktem programu Donalda Trumpa i jedną z jego głównych obietnic wyborczych. Dodatkowo, dopiero po przyjęciu tej ustawy możliwe będzie przedstawienie zapowiadanych cięć w podatkach, na które liczy rynek.
W czwartek miało odbyć się głosowanie nad nową ustawą (American Health Care Act), przygotowaną pod okiem Paula Ryana, spikera Izby Reprezentantów z ramienia Republikanów. Jednak amerykańskie media, m.in. CNBC, informują, że głosowanie zostało przesunięte. Ponadto Paul Ryan odwołał swoją cotygodniową konferencję prasową.
Przyjęcie "Ryancare" ma na celu zmniejszenie obciążeń dla budżetu (880 mld USD w ciągu dekady), co ma utorować drogę do realizacji mocno wyczekiwanych przez rynek cięć w podatkach dla przedsiębiorstw oraz stymulacji fiskalnej. Administracja Trumpa wielokrotnie uzależniała przedstawienie szczegółów planu fiskalnego od cięcia kosztów w sektorze zdrowotnym.
Impuls fiskalny, który przełożyłby się na wyższy wzrost gospodarczy i inflacji, został już w dużym części wyceniony przez rynek.
Rynki w tym tygodniu wciąż z uwagą śledzą wypowiedzi członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W czwartek w Waszyngtonie szefowa amerykańskiej Rezerwy Federalnej w swoim wystąpieniu nie odniosła się jednak do polityki monetarnej banku.
Ze spółek w USA traci Ford. CFO spółki Bob Shanks poinformował w czwartek, iż w I kw. obecnego roku podatkowego spółka wypracuje niższy zysk niż rok temu oraz wyraźnie poniżej oczekiwań analityków (30-35 centów na akcję vs 47 centów konsensusu i 68 centów rok temu).
Ponad 1 proc. traciły walory Alphabet, spółki-matki Google. W czwartek AT&T oraz Johnson&Johnson (4. największy reklamodawca w USA) wycofały swoje reklamy z serwisu Youtube, którego właścicielem jest Alphabet. Wcześniej zrobiła to jedna z największych na świecie agencja reklamowo-marketingowa Havas. W ubiegłym tygodniu brytyjski The Times poinformował, że Youtube wyświetla reklamy przy okazji filmów propagujących m.in. terroryzm.
Na rynku walutowym niewielkie wahania. Dolar umacnia się do euro o 0,1 proc. i osłabia do jena o 0,1 proc.
Notowania ropy idą lekko w dół. Baryłka WTI tanieje o 0,7 proc. i kosztuje 47,7 dolara, a Brent traci 0,1 proc. do 50,6 dolara.
Sprzedaż nowych domów w USA w lutym wyniosła 592 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 564 tys. W styczniu odnotowano 558 tys. po korekcie, wobec 555 tys. przed korektą.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 15 tys. do 258 tys. z 243 tys. tydzień wcześniej po rewizji. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 240 tys.