Uwaga na znak D‑18. Można słono zapłacić na parkingach dyskontów

Wiele sieci handlowych, w tym Lidl i Biedronka, zdecydowało się zainwestować w instalację ładowarek dla samochodów elektrycznych na swoich parkingach. Jak podaje Auto Świat, efektem tego są specjalnie wyznaczone miejsca parkingowe, które nie mogą być zajmowane przez tradycyjne samochody spalinowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Już w grudniu 2021 r. weszła w życie nowelizacja przepisów Kodeksu drogowego, która miała rozwiązać problem nielegalnego parkowania na miejscach przeznaczonych do ładowania. Zgodnie z przepisami, są dwie możliwości oznaczenia miejsca parkingowego z ładowarką:

• znak pionowy D-18, D-18a lub D-18b z umieszczoną pod nim tabliczką z odpowiednim napisem tj. "EV" lub "Miejsce przeznaczone wyłącznie dla pojazdów elektrycznych";
• znak poziomy P-18 lub P-20, czyli tzw. koperta, z dodatkowo namalowanym napisem "EV" lub "EE".

Miejsca te są przeznaczone tylko dla aut elektrycznych, których właściciele chcą skorzystać ze stacji ładowania podczas robienia zakupów. Kierowcy, którzy zaparkują na takim miejscu, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości do 5 tys. zł. Dodatkowo w ramach wykroczenia kierowca otrzymuje jeden punkt karny.

Co ważne, nie tylko kierowcy samochodów spalinowych muszą uważać. Również właściciele aut elektrycznych, którzy zakończą ładowanie, a następnie pozostaną na miejscu z podłączoną ładowarką, łamią przepisy i mogą zostać ukarani mandatem.

Jak pisaliśmy w WP Finanse, z danych udostępnianych przez Licznik Elektromobilności wynika, że pod koniec stycznia tego roku liczba zarejestrowanych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) wzrosła o ponad 1,5 tys. sztuk. Łączna liczba sięgnęła 58,3 tys. pojazdów. Rok wcześniej wzrost sprzedaży elektryków na polskim rynku sięgnął 50 proc.