W Islandii handel akcjami zawieszony do poniedziałku
Na giełdzie w Reykjaviku wstrzymano do poniedziałku handel akcjami w związku z "niezwykłą
sytuacją rynkową". Islandzka giełda jest zdominowana przez
tamtejsze banki, przeżywające bardzo ostry kryzys.
Państwo przejęło już kontrolę nad trzema największymi bankami Islandii - Kaupthing, Landsbanki i Glitnir. Rząd stara się zapobiec całkowitemu załamaniu systemu bankowego. Przewidziano szybką sprzedaż zagranicznych aktywów największych banków.
Islandzki sektor bankowy rozrósł się do ogromnych rozmiarów, rozwijając działalność międzynarodową i wręcz usuwając w cień resztę gospodarki. Jego aktywa są dziewięć razy większe od islandzkiego PKB, wynoszącego (w przeliczeniu) 14 miliardów euro. W wielkim stopniu naraziło to Islandię na skutki globalnego kryzysu kredytowego.
Rząd ogłosił nieograniczone gwarancje dla wszystkich depozytów bankowych - prywatnych i komercyjnych - w Islandii. Eksperci mają wątpliwości, czy środków z kasy państwowej wystarczy na ustabilizowanie zagrożonego sektora bankowego. Rząd Islandii zamierza negocjować z Rosją kredyt wysokości 4 miliardów euro.
Kurs islandzkiej korony wobec euro spadł w minionych 12 miesiącach o ponad 70 proc. W środę bank centralny Islandii, po zaledwie jednym dniu, musiał zrezygnować z próby wprowadzenia sztywnego kursu wymiennego.
Polecamy:
» Bieżące notowania indeksów ze świata