W połowie października publikacja Białej księgi polskich złóż
Biała księga polskich złóż, w tym złóż strategicznych, zasługujących na szczególną ochronę państwa, zostanie opublikowana w połowie października - zapowiedział w środę w Sejmie Główny Geolog Kraju, wiceminister środowiska Sławomir Brodziński.
23.09.2015 14:25
Brodziński przedstawił posłom sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych stan prac nad dokumentem, dzięki któremu możliwa będzie skuteczna ochrona złóż stanowiących o bezpieczeństwie - w tym energetycznym - państwa.
Jak podkreślił, dokument będzie miał charakter otwarty, to znaczy będzie przedstawiał nie jedno, a kilka alternatywnych podejść do ochrony złóż, a decyzja co do nadania im priorytetowej roli będzie podejmowana po szerokich konsultacjach.
Księga ma zabezpieczać strategiczne z punktu widzenia państwa złoża przed ich "zablokowaniem" np. przez prowadzone inwestycje (zabudowę powierzchni nad złożem uniemożliwiającą jego późniejszą eksploatację) czy kwestie ochrony środowiska. Ponad 40 proc. (42 proc.) naszego kraju pokryte jest bowiem różnymi formami ochrony środowiska naturalnego.
Jak powiedział Brodziński, w kraju jest obecnie ok. 14 tys. udokumentowanych i niezagospodarowanych złóż, zarówno energetycznych (jak np. węgiel kamienny i brunatny), jak i złóż rud, soli magnezowo-potasowych, kruszyw czy tzw. surowców krytycznych. Trzeba z nich - mówił - wybrać te o szczególnym znaczeniu. Jak przyznał, eksperci PIG wytypowali ok. 250 takich złóż. By skutecznie prowadzić politykę ich ochrony - dodał - trzeba z tej liczby wytypować ok. jednej piątej najistotniejszych.
W księdze znajdą się kryteria, na podstawie których zakwalifikowano złoża, będzie tam też m.in. definicja złoża strategicznego. Złoża strategiczne zostaną podzielone na kategorie: najwyższą, wysoką i zwykłą.
Jak mówił Brodziński, w Polsce przez wiele lat nie było zainteresowania prowadzeniem skutecznej ochrony takich złóż. Tymczasem - jak przekonywał - nie wolno dopuścić, by zostały one wyeliminowane z obrotu geologiczno-górniczego.
Zaznaczył, że trwają też prace nad metodami ochrony złóż strategicznych - na poziomie ustawowym, rozporządzeń i na poziomie samorządowym, gminnym. Dodał, na razie nie wiadomo, w jaki sposób ta ochrona mogłaby być finansowana. "To jest poważny problem, (...) ja tu nie widzę środków budżetowych, tylko transfery, być może z rąk inwestorów, być może z janosikowego - mówił wiceminister.
Jak poinformował, obecnie w Polsce jest 36 koncesji na poszukiwania gazu w łupkach, które znajdują się w rękach 10 koncesjonariuszy. Jak dotąd wykonano 70 wierceń otworów, w 29 z nich przeprowadzono szczelinowanie hydrauliczne, w jednym przypadku szczelinowanie właśnie się odbywa. Jak dodał Brodziński, w tym roku firmy planują przeprowadzić jeszcze 1-2 szczelinowania.
Brodziński przyznał, że w poszukiwaniach gazu w łupkach jest "tendencja malejąca" ale - jego zdaniem - nie ma w tym niczego zaskakującego, zważywszy na niskie ceny ropy i gazu na światowych rynkach. Zaznaczył, że pod względem liczby odwiertów i szczelinowań Polska i tek jest liderem w UE.
Według wiceministra, w przypadku poszukiwań tzw. gazu zamkniętego do 16 września br. została wydana jedna koncesja. W ub. roku wykonano 6 wierceń. W przypadku kolejnego niekonwencjonalnego węglowodoru - metanu z pokładów węgla - wydano 7 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie i 2 wydobywcze. 10 wierceń zostało już zakończonych, dwa są właśnie realizowane.