W poniedziałek wznowienie rozmów płacowych w koncernie ArcelorMittal Poland
W najbliższy poniedziałek zostaną wznowione rozmowy płacowe w koncernie hutniczym ArcelorMittal Poland - wynika z czwartkowej informacji spółki. Wcześniej związkowcy uznali, że "możliwości negocjacji w formule jednostronnego dyktatu" pracodawcy zostały wyczerpane.
30.03.2017 15:10
Od 21 marca przez prawie tydzień przedstawiciele strony społecznej okupowali jedną z sal w siedzibie dyrekcji koncernu, oczekując zawarcia porozumienia płacowego, negocjowanego z przerwami od jesieni ubiegłego roku. W miniony poniedziałek wieczorem związkowcy zakończyli akcję w tej formie, oskarżając pracodawcę o brak woli zawarcia porozumienia. Wysłali też list do prezesa spółki Sanjay'a Samaddara i ogłosili decyzję o zakończeniu rozmów na dotychczasowych zasadach. Przedstawili ponadto tekst porozumienia, uznany przez nich za ostateczny.
Jak w czwartek podało biuro komunikacji i dialogu lokalnego w koncernie, negocjacje będą jednak wznowione. To efekt spotkania wiceprezesa ArcelorMittal Poland Geerta Verbeecka z liderami największych organizacji związkowych działających w spółce.
"Władze spółki wyraziły przekonanie, że w ciągu kolejnych spotkań negocjacyjnych, przy obustronnej woli szukania rozwiązań uwzględniających wzajemnie oczekiwania, możliwe jest szybkie dokonanie ustaleń również w tych kwestiach, które jak dotąd pozostają rozbieżne pomiędzy stronami. Zgodnie z uzgodnieniami kolejne rozmowy płacowe odbędą się w najbliższy poniedziałek" - poinformowała PAP Anna Bochenek z biura komunikacji firmy.
We wcześniejszym komunikacie związkowcy napisali, że "strona społeczna nie zerwała rozmów, ale domaga się uczestnictwa w nich osób kompetentnych, merytorycznych rozmów, zakończenia dotychczasowej farsy i podpisania porozumienia płacowego dla pracowników, którzy na pieniądze czekają". Przedstawiciele strony społecznej wskazali w komunikacie, że spółka osiągnęła kilkusetmilionowe zyski "dzięki wytężonej pracy i zaangażowaniu pracowników".
W przypadku utrzymywania się impasu w negocjacjach, związkowcy zapowiadali dalsze działania protestacyjne, anonsowane podczas związkowej pikiety przed siedzibą koncernu 9 marca. W ocenie strony społecznej dotychczasowa forma i sposób prowadzenia negocjacji płacowych przez przedstawicieli zarządu doprowadziły do eskalacji konfliktu społecznego w zatrudniającej ok. 12 tys. osób firmie.
"Obawiamy się, że powstałe w wyniku tego olbrzymie napięcie społeczne już wkrótce może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu niezadowolenia pracowników oraz do nieodwracalnych strat, zwłaszcza wizerunkowych, dla naszego zakładu pracy" - napisali w miniony poniedziałek związkowcy w liście do prezesa koncernu. Uznali prowadzone negocjacje płacowe za "jednostronny dyktat, pozbawiony woli zawarcia porozumienia, bez merytorycznych uzasadnień".
Przedstawiciele koncernu we wcześniejszych komunikatach deklarowali wolę dalszych rozmów oraz osiągnięcia porozumienia. Ich zdaniem, rozbieżnościami pozostającymi do uzgodnienia są: kwota przeznaczona w tym roku na podwyżki (koncern proponował 117 zł podwyżki średnio na pracownika) oraz zasady wypłaty trzeciej części nagrody rocznej, której wysokość także została już uzgodniona.
Związki zarzuciły pracodawcy manipulowanie faktami, wskazując, iż dokonane już podwyżki nie były i nie są przedmiotem negocjacji płacowych, ponieważ są to składniki wynagrodzenia podlegające automatycznej waloryzacji, zgodnie z układem zbiorowym pracy. "Główne rozbieżności dotyczą najistotniejszych kwestii - wysokości kwot podwyżek i zasad ich wdrożenia. W tej sprawie pracodawca przez siedem dni nie ustąpił ani o 1 zł" - podali związkowcy.
W przedstawionym w poniedziałek przez związki projekcie porozumienia zapisano podwyżki w wysokości 130 zł brutto do płacy zasadniczej dla każdego pracownika oraz średnio 10 zł na pracownika na przeszeregowania indywidualne, a także nagrodę roczną w wysokości co najmniej 1000 zł brutto (po 500 zł z wynagrodzeniami za czerwiec i sierpień). W przypadku osiągnięcia przez spółkę zakładanych wyników nagroda ma wzrosnąć o 300 zł lub więcej, gdy wyniki zostaną przekroczone. Gdyby planowany wynik EBITDA nie został wypracowany, 300-złotowa nagroda nie byłaby wypłacona. Związkowy projekt zakłada też, że po podwyżkach minimalna płaca zasadnicza w firmie nie będzie niższa od 2,3 tys. zł brutto.
Pierwsze związkowe propozycje, przedstawione w październiku ubiegłego roku, zakładały podwyżkę w wysokości 300 zł brutto dla każdego pracownika oraz 2,5 tys. zł nagrody za ubiegły rok. Trwające od kilku miesięcy rozmowy płacowe nie doprowadziły do zawarcia porozumienia, choć obie strony znacząco zmodyfikowały swoje stanowiska.
ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego; w jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 12 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi - ok. 14 tys. Należy do globalnego koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali.