W przyszłym tygodniu ceny paliw będą spadać? Eksperci nie pozostawiają złudzeń
W przyszłym tygodniu nie ma co liczyć na spadki cen paliw – ostrzegli analitycy Refleksu. Wszystko przez dwa czynniki, które wpływają na ceny na stacjach benzynowych. Pierwszym z nich wzrost cen paliw gotowych. Drugim natomiast – osłabienie złotego względem dolara.
Eksperci Refleksu stwierdzili, że w piątek na rynku widać wzrost cen paliw gotowych. Osłabia się także złoty względem dolara. Jeżeli te dwa czynniki będą dalej widoczne w przyszłym tygodniu, to mogą wpłynąć na sytuację krajowego rynku paliw.
Niestety, może to oznaczać, że na spadki cen paliw na stacjach w kolejnym tygodniu nie mamy co liczyć – przyznali eksperci Refleksu.
Oto obecne ceny paliw
Analitycy wskazali, że średnie ceny wynoszą: 6,47 zł/l za benzynę bezołowiową 95 (spadek o 2 gr w stosunku do cen z 29 czerwca), 7,07 zł/l za bezołowiową 98 (bez zmian), 6,19 zł/l za olej napędowy (spadek o 1 gr) i 2,85 zł/l za autogaz (spadek o 3 gr).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile będzie kosztować Izera? "Chcemy konkurować ceną"
Ceny paliw pozostają zróżnicowane w zależności od lokalizacji i operatora stacji. Podróżując po kraju możemy spotkać stacje, gdzie ceny zarówno benzyny, jak i oleju napędowego będą kształtowały się na poziomie znacznie poniżej średniej krajowej, czyli za litr benzyny możemy zapłacić około 6,30 zł, a diesla – 5,90 zł – podkreślili eksperci Refleksu.
Zachęcili zarazem, by kierowcy, którzy szukają oszczędności przy tankowaniu, korzystali z aktualnych promocji. Korzystne oferty mogą też znaleźć na stacjach niezależnych oferujących niższe ceny.
Ceny ropy mogą wzrosnąć?
W piątek ceny wrześniowej serii kontraktów na ropę Brent utrzymywały się na poziomie 77 dolarów za baryłkę. Natomiast w skali tygodnia ta odmiana podrożała o ok. 1,6 dolarów za baryłkę. Natomiast ceny rosyjskiej ropy Urals FOB Rotterdam wzrosły do 60 dolarów za baryłkę.
Analitycy Refleksu stwierdzili, że wsparciem dla rynku jest zapowiedź Arabii Saudyjskiej o przedłużeniu do sierpnia dobrowolnych cięć produkcji w wielkości 1 mln baryłek dziennie. Kraj ten zarazem utrzymuje produkcję na najniższym poziomie od czerwca 2021 r., czyli na poziomie 9 mln baryłek dziennie.
Rosja z kolei poinformowała o zamiarach zmniejszenia eksportu ropy naftowej w sierpniu o 0,5 mln baryłek dziennie. Ze względu na zapowiedzianą przez Rosję redukcję eksportu ropy naftowej w sierpniu o 0,5 mln baryłek dziennie oczekiwany jest wysoki poziom eksportu rosyjskiej ropy w lipcu – podkreślili eksperci.
Dodali, że w czerwcu eksport rosyjskiej ropy naftowej drogą morską ukształtował się na poziomie 3,46 mln baryłek dziennie. "Oznacza to spadek 10 proc. w skali miesiąca do najniższego poziomu od lutego tego roku. Z drugiej strony poziom eksportu jest nadal wyższy w porównaniu ze średnim poziomem (3,1 mln baryłek dziennie) sprzed ataku Rosji na Ukrainę" – piszą w komentarzu.
Spadek eksportu w czerwcu to głównie efekt zmniejszenia zakupów rosyjskiej ropy przez Indie i Chiny. "Turcja z kolei w czerwcu zaimportowała rekordową ilość rosyjskich paliw. Drugim największym kierunkiem eksportu rosyjskich produktów naftowych pozostały Zjednoczone Emiraty Arabskie" – czytamy dalej.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski