W środę zarząd PGNiG może zająć się porozumieniem z Gazpromem
02.02. Warszawa (PAP) - Wbrew zapowiedziom zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa nie zajmował się we wtorek porozumieniem z Gazpromem ws. zwiększenia dostaw gazu do...
02.02.2010 | aktual.: 02.02.2010 19:23
02.02. Warszawa (PAP) - Wbrew zapowiedziom zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa nie zajmował się we wtorek porozumieniem z Gazpromem ws. zwiększenia dostaw gazu do Polski i rozliczeń za tranzyt. Niewykluczone, że prezesi gazowej spółki zajmą się tym w środę - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.
Tydzień temu PGNiG zawarło w Moskwie porozumienie z Gazpromem Export w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,2 mld m sześc. rocznie oraz przedłużenia ich do 31 grudnia 2037 roku. Porozumienie dotyczy też rozwiązania spornej kwestii zaległych należności Gazpromu z tytułu tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Polski. Resort skarbu wycenia je na ok. 80-90 mln dolarów. Osiągnięto kompromis, w wyniku którego PGNiG zabezpieczyło tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski do 2045 r. oraz otrzymało upust cenowy, który rekompensuje rosyjskie zaległości.
Jednak dokument wejdzie w życie po udzieleniu zgód korporacyjnych i zaakceptowaniu go przez resort skarbu. Firmy dały sobie na to maksymalnie dwa tygodnie; potem porozumienie musi zaakceptować resort skarbu. Jak powiedział w ubiegłym tygodniu PAP wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski, może to się stać nawet w tym tygodniu, pod warunkiem dostarczenia niezbędnych dokumentów.
Wejście w życie porozumienia zwieńczy blisko roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw - po tym, gdy na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała nam 2,3 mld m sześc. surowca rocznie.
Mimo że w grudniu przygotowano porozumienie międzyrządowe w tej sprawie (negocjował je resort gospodarki), to nie zostało ono zatwierdzone przez rząd. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak mówił, że stanie się to dopiero, gdy porozumieją się spółki PGNiG i Gazprom. W uzgodnienia włączył się minister skarbu sprawujący nadzór korporacyjny nad PGNiG. (PAP)
jzi/ pad/ gma/