W TK pierwszy dzień rozprawy dot. konstytucyjności przepisów o SKOK-ach (opis)
W środę Trybunał Konstytucyjny rozpoznaje cztery skargi - prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz parlamentarzystów PiS - dotyczące przepisów o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych.
29.07.2015 16:15
Do TK swoje wnioski o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą ustawy o SKOK-ach z 2009 roku oraz jej nowelizacji z 2013 roku, poza prezydentem Komorowskim, złożyły też dwie grupy posłów PiS, a także senatorowie tego klubu. Z uwagi na obszerność rozpatrywanych dokumentów rozprawa została zaplanowana również na czwartek; bada ją TK w pełnym składzie.
Środowe posiedzenie Trybunału rozpoczęło się od odczytania przez przewodniczącego składu sędziowskiego i zarazem prezesa TK Andrzej Rzepliński wniosków skierowanych do rozpatrzenia, co zajęło niemal godzinę.
Następnie głos zabrali przedstawiciele każdej ze stron. Pierwszy, najobszerniejszy wniosek odnoszący się do ustawy o SKOK-ach z 2009 r. zreferował przedstawiciel grupy posłów Jerzy Szmit (PiS). Podkreślał, że zapis ustawy, zgodnie z którym utworzenie SKOK-u wymaga zgody Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), jest sprzeczny z zasadą subsydiarności, a także łamie zasady autonomii spółdzielni. Ponadto - jak mówił poseł PiS - jest on sprzeczny z zasadą społecznej gospodarki rynkowej, bo stanowi "nadmierną ingerencję państwa w działalność SKOK-ów jako prywatnych podmiotów gospodarki".
Szmit podkreślał też, że np. banki spółdzielcze, a także inne spółdzielnie nie potrzebują takiej zgody na utworzenie. Wszystko to "godzi w wolność zrzeszania się" oraz zakłóca konkurencję - wskazywał.
Te same konstytucyjne zasady - według posła PiS - łamie także np. zapis ustawy o zatwierdzaniu statutu SKOK przez KNF.
Podczas swojego wystąpienia przekonywał, że jeśli ustawa nadal będzie obowiązywać w obecnym kształcie, czyli nadzór KNF nad kasami będzie nadal "bez kontroli", SKOK-i będą padać, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie musiał wypłacać ogromne odszkodowania "z naszych depozytów bankowych".
"Brak kryteriów ocen i brak odwoływania się od decyzji KNF są jednym z kluczowych elementów tej ustawy" - mówił Szmit. "Idziemy w ślepy zaułek i apeluję do TK, by ten marsz zatrzymał" - podkreślił.
Zapisane w ustawie o SKOK-ach kompetencje KNF mają charakter uznaniowy, arbitralny i niepodlegający kontroli sądowej - takie zastrzeżenia prezydenta do nowelizacji ustawy z 2013 r. przedstawił w środę w TK reprezentujący go mec. Roman Nowosielski.
Zwracał on uwagę, iż nie można zaakceptować rozwiązań, które są i niedookreślone, i pozwalają KNF na zbyt dużą dowolność. "KNF może zrobić, co chce i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności" - mówił Nowosielski. "A jeśli będzie to decyzja błędna i będzie roszczenie odszkodowawcze, zapłacimy za to wszyscy" - dodawał.
Nowosielski wskazał, że "pan prezydent podniósł w swojej skardze bardzo ważną kwestię, a mianowicie wolność zrzeszania się ludzi". Jak podkreślał, w przypadku zakwestionowanych zapisów dochodzi do zderzenia dwóch interesów publicznych: wolności zrzeszania się, a także bezpieczeństwa gospodarczego.
"Regulacja, która jest zaskarżona przez pana prezydenta, niestety stwarza za dużą dowolność ingerencji państwa w sferę życia obywateli, i to ingerencji niekontrolowanej" - mówił.
We wniosku skierowanym do TK prezydent zwrócił się o rozstrzygnięcie, czy w przypadku ustawy o SKOK-ach ważniejsze jest zapewnienie stabilności finansów, czy pewność prawa i gwarancje dla prawa własności. "W szczególności chodzi o przepis, zgodnie z którym od decyzji KNF o przejęciu kasy nie ma odwołania, a sama decyzja jest prawomocna, nawet jeśli była wydana niezgodnie z prawem" - mówił prezydent w 2013 roku, uzasadniając swoje wątpliwości.
Komorowski chciał ponadto, by TK ocenił konstytucyjność zapisanej w ustawie "procedury przejęcia spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej przez bank krajowy, możliwości przejęcia przez bank krajowy wybranych praw lub zobowiązań kasy", a także procedury likwidacji kasy oraz ochrony wierzycieli kasy, w przypadku częściowego jej przejęcia.
Przedstawiciel senatorów PiS Henryk Cioch przekonywał natomiast, że zaskarżone przez nich artykuły ustawy ograniczają swobodę działań, naruszają zasadę równości, zasadę ochrony własności, a także wolności zrzeszania się.
"Tych naruszeń jest wiele" - mówił Cioch. Jako przykłady podał, że KNF może nakazać kasie spółdzielczej: rozwiązanie zawartej przez nią umowy, inwestowanie środków rezerwy płynnej przez Kasę Krajową SKOK tylko w określony sposób, a także to, że Komisja musi zatwierdzić wzory umów zawieranych przez kasy.
Cioch wskazywał, że naruszeniem jest też określenie, iż kadencja władz kas nie może trwać dłużej niż 4 lata, a także że zmiana statutu SKOK musi być zatwierdzana przez nadzorcę. Tymczasem - jak dodał - statut zwykle bywa zatwierdzany przez sąd.
Zdaniem senatora PiS uprawnienia kontrolne Kasy Krajowej SKOK są iluzoryczne. "Właściwie nie wiadomo, po co ona istnieje" - oświadczył.
Poseł Robert Maciaszek, który podczas rozprawy reprezentował Sejm, podtrzymał stanowisko zawarte w piśmie marszałka Sejmu do TK, w którym wnosi on o uznanie zgodności z konstytucją niemal wszystkich zaskarżonych artykułów.
Maciaszek przekonywał, że SKOK-i zbliżyły się, jeśli chodzi o status, do banków, więc muszą podlegać podobnemu nadzorowi. Wskazywał też, że takiemu nadzorowi powinna podlegać każda działalność bankowa, a SKOK-i taką prowadzą. Przypomniał jednocześnie, że przed wejściem w życie zaskarżonych przepisów kasy nie podlegały nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego.
O uznanie zgodności z konstytucją zaskarżonych artykułów wniósł także zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand.
Podczas rozprawy wypowiadał się też przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak, który został zaproszony przez TK obok przedstawicieli resortu finansów, Związku Banków Polskich oraz KK SKOK.
Wniósł on o uznanie ustawy o SKOK-ach za zgodną z konstytucją. Zapewniał, że ustawa ta dla KNF nie jest łatwa do realizacji, gdyż wbrew temu, co mówili skarżący, jest w niej szczegółowa regulacja uprawnień Komisji wobec kas. Jakubiak zaznaczył też, że Komisja wydaje decyzje w oparciu o kodeks postępowania administracyjnego, co oznacza, że podlegają one zaskarżeniu.
Jesienią 2009 roku Sejm przyjął nową ustawę o SKOK-ach (która zastąpiła ustawę z 1995 roku), na mocy której kasy trafiły pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego. Ustawę, przed podpisaniem, skierował jednak do TK prezydent Lech Kaczyński, uważając, że zbyt daleko ingeruje ona w samorządność i autonomię kas.
W marcu 2011 roku prezydent Bronisław Komorowski wycofał część skargi swego poprzednika, m.in. zastrzeżenia wobec przepisów ustanawiających nadzór KNF nad działalnością SKOK-ów. W styczniu 2012 roku TK uznał, że dwa przepisy ustawy o SKOK-ach, które zaskarżył prezydent Kaczyński (a pozostawił prezydent Komorowski), są niezgodne z konstytucją. Po usunięciu przez Sejm tych niezgodności ustawa weszła w życie, wskutek czego od października 2012 roku SKOK-i trafiły "pod skrzydła" KNF.
Wcześniej, bo lipcu 2012 roku, do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy autorstwa Platformy Obywatelskiej. Nowela ustanawiała m.in. obowiązkowy system gwarantowania depozytów zgromadzonych w SKOK-ach w formie odrębnego funduszu własnego BFG, finansowanego z wnoszonych przez SKOK-i obowiązkowych opłat rocznych. Wyposażała także KNF w nowe instrumenty nadzorcze. Komisja zyskała możliwość wydawania rekomendacji dotyczących dobrych praktyk ostrożnego i stabilnego zarządzania Kasą Krajową. Nowelizacja umożliwiała również bankom przejmowanie kas, które popadłyby w kłopoty finansowe.
Nowelizację tę, uchwaloną w kwietniu 2013 roku, prezydent Bronisław Komorowski skierował do Trybunału Konstytucyjnego po jej podpisaniu, w tzw. trybie następczym.
Z kolei jeden z dwóch wniosków poselskich (zmodyfikowany w związku z nowelą z 2013 r.) dotyczy jeszcze ustawy o SKOK-ach z 2009 r.
Parlamentarzyści w swoich wnioskach zakwestionowali m.in. konstytucyjność zapisu o tym, że zezwolenia KNF wymaga samo utworzenie kasy.
W ich ocenie wiele artykułów ustawy dyskryminuje kasy względem banków. Ponadto posłom nie podoba się m.in. przepis, zgodnie z którym środki rezerwy płynnej kas, utrzymywane na odrębnych rachunkach w Kasie Krajowej i "mogą być przez Kasę Krajową inwestowane wyłącznie w papiery wartościowe emitowane lub gwarantowane przez Skarb Państwa, emitowane przez Narodowy Bank Polski, emitowane przez rządy lub banki centralne państw OECD oraz jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych rynku pieniężnego".
Posłowie zaskarżyli też przepis, który przewiduje obligatoryjne przekazanie przez Kasę Krajową na rzecz BFG "całości wolnych środków funduszu stabilizacyjnego Kasy Krajowej bezzwrotnie i nieodpłatnie". Chodzi o sytuację, gdyby środki kasowego funduszu BFG uległy wyczerpaniu, w związku z wypłatami na rzecz klientów niewypłacalnej kasy.(PAP)
rbk/ pś/ itm/ malk/